Po powodzi z połowy września pojawiło się wiele pytań o sposób prowadzenia działań i zabezpieczenie miasta na wypadek podobnych sytuacji kryzysowych. Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska zapowiedziała powołanie specjalnego zespołu do opracowania strategii w sytuacjach kryzysowych. Miał być szeroki i otwarty na wszystkich zainteresowanych. O tym, że taki zespół już jest, radni niezależni oraz z Klubu Platformy Obywatelskiej dowiedzieli się przypadkiem. Mówią o wykluczeniu.
Powódź z połowy września nie wyrządziła szkód na taką skalę, jak w gminach ościennych. Doszło jednak do zalań i zniszczeń w infrastrukturze, wyrządzonych przede wszystkim przez nurt rzeki Bystrzycy. Część mieszkańców Świdnicy skarżyła się na brak informacji, brak wystarczającej koordynacji działań i wystarczającego zabezpieczenia miasta. Takie głosy dotarły do radnych, a także do Swidnica24.pl.
Czy leci z nami pilot? Jak władza w Świdnicy zarządzała powodziowym kryzysem.
Echem odbiły się także słowa prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej z rozmowy w programie „Tak jest” w stacji TVN24, gdzie skarżyła się na brak właściwego przepływu informacji z powiatowego sztabu zarządzania kryzysowego, brak właściwych działań rządu, co spotkało się z ostrą ripostą starosty świdnickiego.
Okazało się również, że plan operacyjny na wypadek powodzi, jakim dysponuje Urząd Miejski w Świdnica, nie zawiera informacji o najbardziej zagrożonych wylaniami miejscach ani nie zawiera strategii działania np. dotyczącej budowy tymczasowych umocnień.
Zwołana w trybie nadzwyczajnym sesja Rady Miejskiej 4 października w całości była poświęcona omówieniu tego, co wydarzyło się w połowie września. Nie pojawiły się jednak pytania, dotyczące rozliczenia osób odpowiedzialnych za prowadzenie działań na terenie miasta. Skończyło się na wyjaśnieniach służb, dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego i dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miejskim. Podczas obrad prezydent Beata Moskal-Słaniewska stwierdziła, że konieczne jest wyciągnięcie wniosków i zapowiedziała powołanie szerokiego zespołu ds. wypracowania rozwiązań na wypadek powodzi. I taki zespół zarządzeniem powołała 22 października.
Radni opozycyjni są zaskoczeni. „Podczas prac na dzisiejszej (23 października) Komisji Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury dowiedzieliśmy się, że zarządzeniem prezydent Świdnicy został powołany zespół ds. opracowania strategii w sytuacjach kryzysowych, w tym powodzi. Niestety ani radni z klubu KO, ani radni niezrzeszeni nie otrzymali informacji o powołaniu tego zespołu. W jego składzie znaleźli się za to radni z komitetu wyborczego Beaty Moskal-Słaniewskiej. Tak wyglądają standardy demokracji w wykonaniu koalicji prezydent i jej radnych oraz PiS. Radnych spoza tej koalicji wyklucza się (mimo deklaracji udziału w takim zespole podczas nadzwyczajnej sesji na temat powodzi w Świdnicy). Zarówno prezydent, jak i przewodniczący Rady Miejskiej poprzez ograniczanie dostępu do informacji utrudniają nam sprawowanie mandatu radnego i pracy na rzecz mieszkańców.” – napisała radna PO Violetta Wiercińska.
– To wykluczenie radnych pokazuje prawdziwe intencje władzy wykonawczej w zakresie sytuacji popowodziowej w Świdnicy. Władza jak zwykle wie lepiej choć mieszkańcy sygnalizowali wiele nieprawidłowości w trakcie powodzi – mówi Jan Dzięcielski, przewodniczący Klubu PO.
„To ten zespół, o którym mówiliśmy na komisjach i na nadzwyczajnej popowodziowej sesji, i do którego mieli zostać włączeni chętni radni… Dowiedzieliśmy się, że powołano go zarządzeniem prezydenta miasta Świdnicy, a w jego w skład weszli radni z ugrupowania prezydent – radny Michał Zastawny i radna Anna Światowa. Tylko te dwa nazwiska padły dziś podczas komisji. Pozostali radni obecni na posiedzeniu komisji: ja, Jacek Iwancz, Violetta Wiercińska, Wiesław Żurek wyrazili zdziwienie, że zespół zaczął działać. Nikt bowiem nie zaprosił do niego pozostałych i chętnych radnych. Nikt nie powiadomił ich, że taki zespół jest tworzony, nikt nie rozesłał im wiadomości o tym, że trwa do niego nabór. Pytanie, czy w ogóle był jakiś nabór? Gdy zaczęłam o to podczas komisji dopytywać, usłyszałam, że dwoje wymienionych radnych, którzy trafili do tego zespołu zgłosił przewodniczący rady miejskiej pan Lewandowski” – napisała w mediach społecznościowych radna niezależna Sylwia Osojca-Kozłowska.
Na pytanie, czy obsada zespołu była z nim konsultowana, przewodniczący RM odpowiada: „Z tego co pamiętam to na wrześniowej sesji (sesja była w październiku, przyp. red.) podczas dyskusji o powodzi Pani Prezydent podała taką informację, ze zostanie powołany taki zespół. Ja sam zgłosiłem taki akces do pana Mazura z WZK. I chyba każdy radny miał taką możliwość”
Pytany, czy sam jest w tej komisji, przewodniczący stwierdził: „Myślę, że tak. Ale żadnego potwierdzenia jeszcze nie otrzymałem”.
– Do prac komisji po powodzi zostałem zaproszony przez pana Adama Mazura, jako przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury. Poza wyrażeniem zgody na udział w jej pracach nic więcej w tym temacie nie wiem. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury przedstawiono nam informację, że prace komisji po powodzi mają ruszyć niebawem, a jej charakter ma być otwarty, czyli będą do niej zapraszane osoby, które swoim doświadczeniem i wiedzą będą wnosić wkład merytoryczny do prac komisji – mówi radny Michał Zastawny z Klubu Radnych „Razem dla Świdnicy”.
Już po tej rozmowie otrzymaliśmy z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego kopię zarządzenia prezydent Świdnicy ws. powołania Komisji do spraw wypracowania rozwiązań minimalizujących skutki powodzi na terenie Miasta Świdnicy. Przewodniczącym komisji jest Adam Mazur, dyrektor BBiZK, a członkami zostali: Maciej Gleba, dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej, przewodniczący RM Krzysztof Lewandowski, radna Anna Światowa, radny Michał Zastawny oraz Albert Mścisz, mieszkaniec Świdnicy. Komisja w takim składzie ma ocenić skutki powodzi z września 2024r. oraz przygotować propozycje i rozwiązania ograniczające skutki powodzi na terenie miasta Świdnica. Inne osoby mogą wziąć udział w pracach w roli doradców dopiero na zaproszenie przewodniczącego.
Jaki był klucz doboru składu komisji? – m.in. o to zapytaliśmy przedstawiciela Urzędu Miejskiego. Odpowiedź zostanie opublikowana natychmiast po jej nadesłaniu.
Radni opozycyjni odpowiedzi będą domagać się na najbliższej sesji, która została zaplanowana na 25 października.
Według treści zarządzenia, część członków komisji to radni Rady Mińskiej.
Agnieszka Szymkiewicz