Od pozyskania finansowego wsparcia ze źródeł zewnętrznych uzależniono możliwość rozpoczęcia budowy nowego skateparku na Osiedlu Młodych. Dotychczas podjęte w tej sprawie starania zakończyły się niepowodzeniem, wobec czego władze miasta zaproponowały wykreślenie inwestycji ze świdnickiego budżetu. Zamiar ten stał się zarzewiem gorącej dyskusji między samorządowcami. Doszło do tego, że rządząca koalicja przegrała głosowanie i zmuszona była przychylić się do wniosku o pozostawienie inwestycji w planach na przyszłe lata.
W 2021 roku pojawiła się propozycja wybudowania w Świdnicy nowego skateparku, który miałby odciążyć istniejący obiekt położony niedaleko zalewu Witoszówka. – Jazda na hulajnogach i ćwiczenia tzw. trickowi stała się w ostatnim czasie bardzo popularnym sportem wśród młodych świdniczan. Często widuję jak grupy młodych ludzi na hulajnogach pędzą z Osiedla Młodych w kierunku jedynego skate parku w naszym mieście przy Polnej Drodze. Skutkiem tego jest przeludnienie tego jedynego w naszym mieście skateparku, gdzie ściągają młodzi ludzie z terenu całego miasta – wskazywał radny Grudziński. – Teren rekreacyjny przy ulicy Prądzyńskiego na Osiedlu Młodych ma jeszcze trochę rezerwy terenowej i należałoby rozważyć budowę skateparku na tym terenie, tak by amatorzy jazdy na hulajnogach, rowerach BMX, deskorolkarze mogli korzystać z takich urządzeń w miejscu swego zamieszkania. Jednocześnie powstanie skateparku na największym osiedlu mieszkaniowym w Świdnicy znacznie odciąży już istniejący skatepark – tłumaczył samorządowiec.
Pomysł zyskał poparcie ze strony władz miasta, a w grudniu 2021 roku za blisko 47 tys. złotych zlecono przygotowanie dokumentacji projektowej. W lutym 2022 roku Urząd Miejski w Świdnicy zaprezentował wizualizacje przedstawiające możliwy wygląd przyszłego skateparku.
Posiadając potrzebną dokumentacją projektową oraz pozwolenie na budowę miasto mogło zacząć rozglądać się za środkami zewnętrznymi na sfinansowanie prac. – W czerwcu 2023 Gmina Miasto Świdnica złożyła wniosek o dofinansowanie zadania z Ministerstwa Sportu i Turystyki z programu „Sportowa Polska – program rozwoju lokalnej infrastruktury sportowej”. W przypadku otrzymania dofinansowania w roku 2024 planuje się wykonać roboty budowlane. SkatePark będzie zawierał dwa poziomy przeznaczone do jazdy na rolkach, deskorolkach, hulajnogach oraz rowerach BMX wyposażony w Bowl o dwóch głębokościach. Będzie wyposażony w elementy skateingowe wykonane z prefabrykatów żelbetowych i w technologii DST. Planowany SkatePark ma być wykonany z betonu, wyposażony w różnego rodzaju przeszkody oraz drobne elementy tj. murki, podjazdy i poręcze oraz małą architekturę – ławki, kosze na śmieci wraz z oświetleniem terenu. Zadanie inwestycyjnie planuje się zrealizować w latach 2024-2025, a jego całkowity koszt wynosić będzie 3 mln 45 tys. zł – opisywali świdniccy urzędnicy w materiałach dołączonych do projektu miejskiego budżetu na 2024 rok.
Burzliwa dyskusja o rezygnacji ze skateparku
Pod koniec czerwca 2024 roku poinformowano, że Świdnica jednak nie uzyskała dotacji z programu „Sportowa Polska”. Wobec tego władze miasta postanowiły wykreślić skatepark z inwestycyjnych planów. Taka decyzja wywołała ożywioną dyskusję podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej, w trakcie której radni zajmowali się m.in. projektem uchwały o zmianach w świdnickim budżecie. – Zaniepokoił mnie punkt, który mówi o całkowitej rezygnacji z zadania inwestycyjnego dotyczącego budowy skateparku na Osiedlu Młodych. To zadanie, przy którym miasto się napracowało; wielu ludzi pomagało urzędnikom. Powstał projekt, inwestycja miała być realizowana w tym roku, a teraz – wydaje się, że po jednej próbie zakończonej niepowodzeniem – rezygnujemy z takiego projektu, który miał służyć młodzieży z Osiedla Młodych. Dlaczego rezygnujemy po jednej próbie? – dopytywał radny Krzysztof Grudziński.
– Nie ma konkursów na takie cele. Zamrażanie pieniędzy na zadanie, o którym wiemy, że nie będzie mogło być realizowane, bo naborów nie ma ogłoszonych, jest niezasadne. Trzeba te pieniądze wykorzystać na inne cele. Nikt oczywiście nie chce z takiego projektu rezygnować. Skoro projekt jest przygotowany, to chcemy to zrobić. Jest przyszły rok, będziemy nadal się starać – wyjaśniała w odpowiedzi prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska. – To chyba nie jest prawdą, bo z Wieloletniej Prognozy Finansowej ten projekt też wypada, a jeżeli wypada z WPF-u, to znaczy, że w kolejnych latach też nie jest planowana jego realizacja – ripostował radny Jan Dzięcielski.
– Nie jest tak, że taki projekt wypada po wsze czasy. Będzie budżet na 2025 rok i może to być uwzględnione w projekcie przyszłorocznego budżetu oraz WPF-ie. Tu nie widzę żadnego kłopotu. Natomiast jeżeli zatrzymujemy w budżecie i WPF-ie zadania, które nie będą realizowane, to w ten sposób blokujemy środki na realizację tych zadań, które już są i mają dofinansowanie. Budżet oraz WPF mają charakter kroczący. Każdorazowo mogą być zmieniane, może być podjęta decyzja o kolejnym wprowadzeniu tego zadanie, jeśli będzie dofinansowanie z jakichkolwiek innych źródeł – tłumaczył skarbnik miasta Kacper Siwek.
– Zdejmujemy to zadanie z jednego, prostego powodu. Rozstrzygnęliśmy postępowanie przetargowe na dwa obiekty, na które mamy dofinansowanie z środków rządowych, czyli na remont elewacji Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz na remont Miejskiej Biblioteki Publicznej. Brakuje nam kilkaset tysięcy złotych, a chcemy, żeby to zadanie było realizowane. Stąd proponujemy takie przesunięcia w budżecie, żeby zadanie, które nie będzie realizowane w tym roku, na razie z budżetu usunąć, żeby móc zrealizować te dwie inwestycje – wyjaśniała prezydent Świdnicy.
O możliwość rozważenia innej formy finansowania sportowo-rekreacyjnego zadania dopytywał radny Wiesław Żurek. – Jest to inwestycja zapowiadana. Myślę, że ta inwestycja cieszyłaby się dużym zainteresowaniem, szczególnie młodzieży i dzieci na Osiedlu Młodych – wskazywał Żurek. Wtórowała mu radna Violetta Wiercińska. – W dobie, kiedy młodzi ludzie wyjeżdżają nam z miasta, rezygnacja z inwestycji dedykowanej właśnie młodzieży jest trochę kontrowersyjna i niekorzystna. Jak my chcemy zachęcić tych młodych ludzi, żeby oni tutaj zostawali? Co ich będzie wiązać z miastem? – pytała radna.
– Zadanie, które chcemy zdjąć, chcemy oczywiście zrealizować, ale na pewno nie w oparciu o środki własne. To jest zadanie, które opiewa na kilka milionów złotych. Państwo wzięliby na siebie odpowiedzialność, że nie będziemy na przykład robić termomodernizacji Przedszkola Miejskiego nr 6 albo termomodernizacji basenu przy Szkole Podstawowej nr 4, ale będziemy robić pumptrack? Trzeba dokonywać jakiejś gradacji. Nie mamy worka bez dna, z którego czerpiemy miliony. Mamy budżet jaki mamy. Będą pieniądze zewnętrzne – będziemy na pewno składać wniosek i będziemy chcieli to zadanie zrealizować, bo uważamy, że jest ono dobre i potrzebne. Ale nie w oparciu o własne środki – przekonywała prezydent Moskal-Słaniewska.
Nowy skatepark nie w tym roku. Projekt nie został jednak całkowicie skreślony
Proponowane zmiany w budżecie, zakładające m.in. wykreślenie planowanego skateparku, nie zyskały wymaganej większości w Radzie Miejskiej. Za przyjęciem uchwały w tej sprawie głosowało 10 radnych a 10 było przeciwnych. Tym samym uchwała nie została podjęta. – Bardzo proszę o reasumpcję tego głosowania, bo nie wiem, czy państwo [radni] sobie zdajecie sprawę z konsekwencji tego, co się przed chwilą stało. Taka decyzja uniemożliwia realizację inwestycji, na które mamy rozstrzygnięte przetargi i przyznaną pomoc rządową, czyli nie możemy podpisać umowy z wykonawcą na termomodernizację MOPS-u i biblioteki. Taka decyzja uniemożliwia zakupy w placówkach oświatowych, które w ten sposób porządkują swoje finanse. Taka decyzja uniemożliwia nam ogłoszenie przetargu na termomodernizację Szkoły Podstawowej nr 4. Chciałabym, żeby państwo mieli świadomość, co przed chwilą się stało. Nieprzyjęcie takich zmian do budżetu będzie powodowało, że będziemy mieli bardzo poważne perturbacje. Bardzo proszę pana przewodniczącego [Rady Miejskiej] o krótką przerwę, rozmowę z państwem i powrócenie do tej uchwały – apelowała prezydent Świdnicy.
Podczas rozmów w kuluarach samorządowcy ustalili, że budowa osiedlowego skateparku nie zostanie całkowicie wykreślona z listy inwestycji na kolejne lata. Prezydent Świdnicy zgłosiła autopoprawkę do Wieloletniej Prognozy Finansowej, wedle której zadanie byłoby realizowane nie w latach 2024-2025, a w latach 2025-2026. – Jeżeli zrobiliśmy projekt i złożyliśmy raz wniosek [o dofinansowanie], to będziemy to robić po raz kolejny – zadeklarowała Moskal-Słaniewska. Zgłoszona poprawka została przez radnych przyjęta.
Wobec odnalezienia nici porozumienia zgłoszony został wniosek o powtórzenie wcześniejszego głosowania nad zmianami w budżecie miasta, co tłumaczono tym, że nieprzyjęcie uchwały w tej sprawie miałoby „negatywne skutki dla mieszkańców” i doprowadziłoby do „zablokowania istotnych dla miasta inwestycji”. – Odniosłem wrażenie, że skupiliśmy się na skateparku i zostało to mylnie potraktowane, przez co projekt uchwały nie przeszedł – tym samym narażając inne, bardzo ważne zadania na niezrealizowanie – wskazywał przewodniczący Rady Miejskiej, Krzysztof Lewandowski. Z kolei radny Dzięcielski prosił radcę prawnego, aby ten powiedział, czy możliwe jest przeprowadzenie reasumpcji głosowania i czy byłaby ona zgodna z prawem. Ten przekonywał, że taką możliwość dopuszcza statut miasta.
Za przeprowadzeniem reasumpcji opowiedziało się 12 radnych, 1 był przeciwny, a 8 wstrzymało się od głosu. Podczas ponownego głosowania nad zmianami w budżecie 13 radnych opowiedziało się za zgłoszonym projektem uchwały, 1 był przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu.
/mn/