Strona główna 0_Slider Taka okazja nie trafia się często. Świdnicki kościół na sprzedaż

Taka okazja nie trafia się często. Świdnicki kościół na sprzedaż [FOTO]

0

Przez co najmniej 400 lat w tym miejscu znajdował się zamek książąt Świdnickich, a po jego wyburzeniu powstał obecny zespół klasztorny, pozostający od 34 lat własnością świdnickiego Zboru Kościoła Zielonoświątkowego w RP. – Naszej małej społeczności nie stać dłużej na utrzymanie tak dużego obiektu – mówi pastor Dariusz Suszek. Zbór powrócił do pomysłu sprzed 10 lat i ponownie zabudowania przy ul. Muzealnej 1 wraz z kościołem wystawił na sprzedaż.

„Pierwsza wzmianka o obiekcie pochodzi z 1293 roku, który był zamkiem książęcym. Historia klasztoru rozpoczyna się w 1676 roku, kiedy to dotychczasowy właściciel zamku Otto von Nostiz przekazał go zakonnikom. Ci wyburzyli zamek, a na jego miejscu w 1680 roku zbudowali obecny klasztor. Obiekt składa się z wyraźnie wydzielonych skrzydeł zamykających czworobokiem wewnętrzny dziedziniec” – czytamy w ogłoszeniu. Całość ma 2751,71 m2 powierzchni i znajduje się na działce o powierzchni 5,51 tysiąca m2.

– Pomysł sprzedaży narodził się już w 2014 roku, by poszukać miejsca bardziej nowoczesnego, ponieważ zabytkowy charakter obecnego budynku oraz jego gabaryty na naszą małą społeczność są dla nas zbyt duże, a utrzymanie staje się coraz większym wyzwaniem – mówi pastor Suszek. Zbór liczy 73 zdeklarowanych członków, a wraz z dziećmi i młodzieżą cała społeczność to około 110 osób.

Zbór przejmował zrujnowany zespół poklasztorny od Kościoła Polsko-Katolickiego, z którym zamienił się na budynek przy ul. Saperów. Jak podkreśla pastor, wówczas społeczność Kościoła Zielonoświątkowego w Świdnicy rozrastała się, a i były zupełnie inne realia. Przez lata zbór przeprowadzał liczne remonty. – Wtedy były zupełnie inne czasy, otrzymywaliśmy dużą pomoc z zagranicy. Teraz koszty utrzymania, ogrzania są coraz wyższe, a i wymagania konserwatorskie są znacznie ostrzejsze niż wtedy, gdy przejmowaliśmy obiekt. Musimy mieć zgodę na każdy najmniejszy detal, nawet na ogród, którego – gdy przejmowaliśmy to miejsce, nie było, a teraz nagle jest traktowany jako miejsce o walorach zabytku – dodaje. Zaznacza, że wspólnota nie ma szans na żadne dotacje. – Nie ma programów pokrywających 100% wydatków, trzeba mieć wkład własny. Nie mamy szans na jego zgromadzenie, a wystarczy spojrzeć z zewnątrz, że potrzebna jest choćby wymiana blaszanego dachu. Rozmawialiśmy z prezydent Świdnicy o ewentualnej zamianie na inny obiekt, ale miasto nie ma pieniędzy na remonty i utrzymanie tak dużego obiektu. Liczymy na to, że zjawi się inwestor z pomysłem na to miejsce.

Pastor nie ukrywa, że największym problemem jest budynek kościoła. Pozostała część została zaadaptowana m.in. na pokoje, które zbór wynajmuje. – Kościół to specyficzna, wysoka budowla. Trzeba mieć pomysł, jak ją wykorzystać – dodaje.

– Misją Kościoła nie jest tylko ładowanie pieniędzy w budynki, ale głoszenie Ewangelii, propagowanie wartości chrześcijańskich. Po to jest Kościół, by tworzyć miejsce duchowego odpoczynku, a teraz 3/4 naszego czasu zajmują mury, a kiedy przychodzą zimowe rachunki za prąd, za ogrzewanie, to wołamy do Boga, żeby nas zaopatrzył – mówi Dariusz Suszek. Marzeniem zboru jest nowoczesny obiekt. Pastor wskazuje na Dzierżoniów, gdzie tamtejszy zbór sprzedał zabytkową kamienicę w centrum i kupił opuszczony supermarket. – Charakter naszego Kościoła jest inny niż katolicki czy prawosławny. Jest nowoczesny, żywiołowy. W Świdnicy mamy na oku podobne miejsce na Osiedlu Młodych. Wszystko zależy od tego, czy znajdzie się chętny na naszą obecną siedzibę.

Cały obiekt przy ul. Muzealnej 1 składa się z 4 skrzydeł z bazą noclegową na 30 miejsc, dwoma mieszkaniami i biurami oraz kościołem o powierzchni 450 m2. Cena wywoławcza to 6,5 miliona złotych.

/asz/
fot. Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułPierwsza taka podniebna rywalizacja. Piloci na pokład zabiorą dziennikarzy
Następny artykułJak dobrać idealną perukę blond?