Rząd przedstawił w środę nową koncepcję budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz kolei dużych prędkości. W ramach inwestycji kolejowych przewidziano przede wszystkim zapewnienie szybkich połączeń między największymi ośrodkami miejskimi w Polsce. Czy będzie to oznaczać rezygnację z planowanej trasy kolei dużych prędkości, która miała przebiegać przez Świdnicę oraz teren gminy Świdnica? – Dzisiaj jeszcze nie chcemy rozstrzygać definitywnie, czy coś nie będzie realizowane albo czy coś będzie modyfikowane, bo jesteśmy na etapie analiz – zadeklarował wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
W związku planowaną inwestycją lotniczą w postaci Centralnego Portu Komunikacyjnego w ostatnich latach prowadzono przygotowania do realizacji szeregu inwestycji kolejowych zakładających budowę nowych oraz modernizację istniejących linii. Wstępne założenia dotyczące przebiegu kolei dużych prędkości na Dolnym Śląsku przewidywały, że na odcinku od Wrocławia do Żarowa linia będzie przebiegać w tym samym miejscu co obecnie. Od Żarowa linia miałaby zostać poprowadzona przez Świdnicę, Wałbrzych, a następnie w kierunku Lubawki i granicy państwa, gdzie połączyłaby się z odpowiednikiem szybkich kolei po stronie czeskiej.
– Ponad 60-kilometrowy odcinek połączy Żarów ze Świdnicą, Wałbrzychem i Lubawką na granicy polsko-czeskiej. Oznacza on korzyści dla pasażerów z Dolnego Śląska. Dzięki niemu skrócą się dojazdy z Wałbrzycha: do Wrocławia do 40 min (dziś jedziemy ok. godziny), a do Warszawy – po wybudowaniu całej „szprychy” nr 9 – do 2 godz. 35 min, czyli ponad dwa razy krócej niż obecnie. Świdnica uzyska bezpośrednie połączenia dalekobieżne z czasem dojazdu do Warszawy w 2 godz. 25 min – opisywał przed dwoma laty Konrad Majszyk, ówczesny rzecznik prasowy spółki Centralny Port Komunikacyjny. Zgodnie z założeniami projektowymi, prędkość pociągów na nowej linii miałaby wynosić do 250 km/h. Realizacja kolejowego projektu planowana była na lata 2024-2028.
Przygotowaniem studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla nowej linii kolejowej, czyli kluczowej dokumentacji przedprojektowej, zajęła się spółka BBF z Poznania. Na opracowanie studium przeznaczono 18 mln 548 tys. złotych brutto. W ramach prac projektanci przygotowali trzy warianty przebiegu kolejowej trasy. – Wszystkie warianty przebiegają przez teren miasta Świdnica wzdłuż istniejącej linii numer 137. Różnią się one głównie niweletą, czyli przebiegiem względem poziomu terenu – wskazywał Sebastian Piątkowski ze spółki BBF.
Pierwszy wariant zakładał, że w rejonie świdnickiego śródmieścia linia kolejowa zostałaby poprowadzona poniżej poziomu terenu, a tym samym w miejscu przejazdów kolejowych na ulicach Komunardów oraz Wałbrzyskiej ruch samochodowy odbywałby się po wiaduktach nad zagłębionymi torami. Rozwiązanie to zakłada również budowę stacji podziemnej pod istniejącym centrum przesiadkowym. W wariancie drugim linia kolejowa pozostałaby na obecnym poziomie, a ruch samochodowy w miejscu istniejących przejazdów zostałby poprowadzony pod torami. Wariant trzeci zakładał zaś budowę estakady kolejowej powyżej poziomu terenu. Ze szczegółowym opisem wariantów można zapoznać się w relacji z konsultacji społecznych. Dostępne są również mapy: wariant 1, wariant 2, wariant 3.
Realizacja każdego z wariantów wiązałaby się z koniecznością wyburzenia szeregu budynków na terenie Świdnicy, natomiast poza Świdnicą we wszystkich przypadkach zakładano poprowadzenie nowej linii kolejowej przez zabudowania Bystrzycy Dolnej, Witoszowa Dolnego oraz Mokrzeszowa. Z tego powodu propozycje projektantów spotkały się z głośnymi protestami mieszkańców Świdnicy oraz podświdnickich miejscowości, natomiast Rada Gminy Świdnica wystosowała do firmy projektowej oraz spółki CPK petycję z propozycją rozważenia innego przebiegu linii, tzw. wariantu samorządowego.
Rząd ogłasza nowy projekt rozwoju sieci komunikacyjnej w Polsce
Prace nad studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowym dla linii kolejowej Żarów – Świdnica – Wałbrzych – granica państwa pierwotnie miały zakończyć się w IV kwartale 2023 roku. Wraz z objęciem władzy przez nowy rząd, działania zmierzające do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz sieci kolei dużych prędkości wstrzymano, a całą koncepcję postanowiono poddać analizie.
W środę, 26 czerwca premier Donald Tusk przedstawił nowy zakres planowanych inwestycji lotniczych oraz kolejowych, a także kluczowe założenia dla rozwoju sieci komunikacyjnej w Polsce. Nową koncepcję premier określił mianem „trójskoku w nowoczesność”, na który składać się będą trzy elementy: rozwijanie regionalnych lotnisk oraz budowa lotniska w Baranowie, budowa sieci szybkiej kolei między największymi miastami, a także rozwój Polskich Linii Lotniczych LOT. – Sieć kolejowa, którą proponujemy i która jest już w fazie projektów i przygotowania finansowania, połączą polskie miasta ze stolicą oraz . Powstanie relatywnie gęsta sieć, która będzie łączyła realne skupiska ludzi, która będzie obsługiwała realne potoki pasażerów, a nie jakieś ideologiczne wymysły – wskazywał Tusk.
Projekt budowy kolei dużych prędkości ma rozpocząć się od tzw. igreka, czyli trasy łączącej Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław, natomiast na późniejszym etapie będzie dotyczył także innych aglomeracji. – To będą koleje, które będą osiągały prędkość od 300 do 320 km/h. Powinno to zapewnić komunikację między stolicą a wszystkimi dużymi ośrodkami miejskimi w sto minut lub mniej – zapowiedział premier. – Sieć kolejowa w całym programie CPK to oczywiście nowe linie kolejowe, ale też linie istniejące. Chcemy osiągnąć spójność połączeń linii nowych, linii zmodernizowanych, tych, które istnieją od wielu lat i linii regionalnych o mniejszym ruchu – mówił z kolei wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Czy będzie to oznaczało rezygnację z tzw. szprych, takich jak planowana dotychczas trasa Żarów-Świdnica-Wałbrzych-granica państwa, które w poprzednim projekcie miały komunikować różne zakątki kraju z Centralnym Portem Komunikacyjnym? – Szprychy składały się w większości przypadków z linii nowych, nowych odcinków, a także linii istniejących. Elementy całkowicie nowe, o których mówimy obecnie, to „igrek” i Centralna Magistrala Kolejowa – Północ. Jeśli chodzi o część pierwotnych pomysłów, które znalazły się w łącznej puli 2 tys. kilometrów linii kolejowych, to do dzisiaj część z nich nie weszła nawet w etap studyjny. Dzisiaj jeszcze nie chcemy rozstrzygać definitywnie, czy coś nie będzie realizowane albo czy coś będzie modyfikowane, bo jesteśmy na etapie analiz. Na tych elementach, które traktujemy jako priorytetowe i na których są najbardziej zaawansowane prace projektowe, a część jest na etapie studialnym i będziemy podejmować decyzje co do tych linii, gdy zapoznamy się z wynikami tych studiów – wyjaśniał wiceminister Malepszak.
O dalszych działaniach związanych z modernizacją sieci kolejowej w regionie będziemy informować.
/mn/