Wokół książki „Rzeka dzieciństwa” toczyła się rozmowa ze znanym i nagradzanym prozaikiem i eseistą Andrzejem Stasiukiem. Spotkanie autorskie w świdnickiej bibliotece przyciągnęło czytelników zainteresowanych jego twórczością. Pozwoliło na zapoznanie się z najważniejszymi wątkami i problematyką zawartą w premierowej publikacji.
– Prozaik, dramaturg, publicysta, eseista i wydawca. Wraz z żoną Moniką Sznajderman prowadzi Wydawnictwo Czarne, specjalizujące się w literaturze środkowo europejskiej. Człowiek o bardzo niekonwencjonalnym życiorysie – wyrzucany ze szkół, zaangażowany w ruch pacyfistyczny, za dezercję z wojska skazany na karę wiezienia. Urodził się w Warszawie, mieszka w Beskidzie Niskim. Jest laureatem wielu nagród jak, chociażby Nagroda im. Samuela Bogumiła Lindego, Nagroda im. Adalberta Stiftera, Nagroda Literacka Nike, Nagroda Bursztynowego Motyla im. Arkadego Fiedlera, Nagroda Literacka Gdynia, Doroczna Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i wielu, wielu innych. Autor 49 książek – przedstawiła pisarza Ewa Cuban, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdnicy.
Rozmowę z autorem, uznawanym za jednego z najważniejszych polskich pisarzy średniego pokolenia, przeprowadziła Barbara Elmanowska, świdnicka poetka, pisarka i doktor nauk humanistycznych. Spotkanie dotyczyło najnowszej książki Andrzeja Stastiuka „Rzeka dzieciństwa, która wydana została 22 maja tego roku.
Wydarzenie dało możliwość zapoznania się z trudną tematyką wojenna poruszoną w nowej publikacji, której zaczątkiem były 60. urodziny pisarza. To historie nierzadko brutalne i krwawe, które układają się wzdłuż rzeki Bug, przy wschodniej granicy Polski. To dziennik z wypraw na pomoc walczącej Ukrainie, w którą zaangażował się sam pisarz. To też zapis zbrodni wszystkich wojen. – Jest wojna na Ukrainie, Bełżec, jest jego niemiecka historia i potem polska historia powojenna. To się wszystko składa na powieść – wyjaśniał Andrzej Stasiuk.
„Rzekę dzieciństwa”, a także inne książki tego autora można było zakupić na świdnickim spotkaniu. Tuż po nim była również możliwość zdobycia autografu cenionego polskiego pisarza.
/Tekst: AN/
/Zdjęcia: JD/
