W ubiegłym roku na kominie świdnickiej ciepłowni została zamontowana platforma z nadzieją, że miejsce to na swoje gniazdo wybierze sokół wędrowny. Sokoła nie ma, ale inni lokatorzy skutecznie się osiedlili i właśnie czekają na potomstwo.
Mieszkanie dla sokoła zostało sfinansowane dzięki pozyskanym przez stowarzyszenie dotacjom unijnym i wsparciu WIOŚ we Wrocławiu. Fundusz Regionu Wałbrzyskiego ufundował kamerkę. – Sokoły mają lęgi raz w roku, może do jesieni jeszcze się tu pojawi para i na wiosnę doczekamy się młodych – mówi Sławomir Sielicki. Miejsce jest obserwowane dzięki kamerze, zakupionej przez Fundusz Regionu Wałbrzyskiego.Na razie sokoła nie zaobserwowano, a gniazdo zajęły pustułki.
Dzisiaj prezes Robert Jagła i radny RM Jan Dzięcielski podzielili się w mediach społecznościowych zdjęciami, na których widać sześć jaj. Niestety, nie ma przekazu on-line.
/red./