Piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica mają już za sobą serię siedmiu pojedynków bez zwycięstwa w rozgrywkach Koleje Dolnośląskiego IV ligi. Podopieczni trenera Grzegorza Borowego w niezwykle istotnym pojedynku dla układu środkowych rejonów tabeli pokonali na własnym stadionie Polonię Środa Śląska, rewanżując się rywalom za przegraną z pierwszej części sezonu.
Spotkanie rozpoczęło się od zawsze miłego akcentu w postaci dziecięcej eskorty. Piłkarzy obu drużyn na murawę wyprowadzili młodzi zawodnicy z kategorii wiekowej żaków i skrzatów IgnerHome Polonii-Stali Świdnica z roczników 2015-2017 i jak się okazało przynieśli gospodarzom szczęście. Zaczęło się jednak kiepsko. W 8. minucie szereg naszych błędów w defensywie wykorzystał Filip Zająć, pakując futbolówkę z kilku metrów do sieci i wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Świdniczanie próbowali atakować, były momenty że spychaliśmy przeciwników mocniej do defensywy, ale niewiele z tego wynikało. Niestety dla nas, ta pierwsza połowa przypominała bliźniaczo pierwszą konfrontację obu ekip. Wtedy gol padł w 9. minucie, na boisku nie mieliśmy argumentów i skończyło się wszystko naszą porażką w wymiarze 0:1.
Skrót VIDEO (Mariusz Ordyniec)
Tym razem było jednak inaczej, a po zmianie stron działo się naprawdę wiele. Biało-zieloni błyskawicznie zdołali odwrócić wynik rywalizacji. W 47. minucie Wojciech Sowa zgrał piłkę do Alexa Przewoźnego, który doprowadził do remisu 1:1. 180 sekund później było już 2:1 dla miejscowych. Świetną piłkę z rzutu rożnego posłał Patryk Paszkowski, a jeszcze lepiej akcję głową wykończył Michał Łaski. Gospodarze chcieli pójść za ciosem, między innymi swoją szanse miał Hubert Lipińki, lecz uderzył w futbolówkę nieczysto i skończyło się tylko na zagrożeniu. W 61. minucie zrobiło się dla nas nieciekawie. Zagraliśmy ręką we własnym polu karnym, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Kamil Aramowicz zmylił Bartłomieja Kota, lecz na nasze szczęście piłka obiła słupek i wyszła poza linię końcową boiska. Średzianie próbowali atakować, szukając swoich szans na doprowadzenie choćby do remisu. Nasi piłkarze grali bardzo ofiarnie w defensywie, chcąc po drugiej stronie boiska zamknąć definitywnie ten pojedynek. W doliczonym czasie gry dopięliśmy swego, a kluczowe role odegrał tercet wprowadzonych w drugiej części meczu zawodników. Dominik Jagielski zagrał piłkę do Eryka Koraba, który przytomnie przepuścił ją do Szymona Lisieckiego, a ten precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza, trafiając na 3:1.
IgnerHome Polonia-Stal Świdnica – Polonia Środa Śląska 3:1 (0:1)
Skład: Kot, Sowa, Łaski, Paliński (64′ Lisiecki), Misztal (90′ Malawski), Przewoźny (80′ Oboladze), Witsanko, Paszkowski (88′ Korab), Filipczak, Mojka, Lipiński (55′ Jagielski).
/MDvR, VIDEO: Mariusz Ordyniec/