Jest prawdziwym rajem dla wszystkich, którzy poszukują przedmiotów unikalnych i z duszą. Świdnicki Rynek wraz z przyległymi ulicami raz miesiącu zamienia się w wielki plac handlowy, a Giełda Staroci, Numizmatów i Osobliwości, którą oficjalnie zarządza Świdnicki Ośrodek Kultury, przyciąga tysiące poszukiwaczy skarbów z całego Dolnego Śląska. Czy giełda właśnie obchodzi swoje półwiecze? Czy trzeba na to poczekać jeszcze dwa lata?
Próbę ustalenia początków giełdy podjęliśmy już w 2016 roku. Wówczas to pasjonat historii Świdnicy Mariusz Barcicki przypomniał, że targowisko staroci ma już 40 lat.
– Pamiętam, że inicjatorką była śp. Krystyna Juszkiewicz, pasjonatka sztuki medalierskiej – odpowiedział Mariusz Barcicki, zapytany przez Świdnica24.pl o początki giełdy – i że giełda była organizowana raz do roku w Lapidarium. Na początku trafili na nią ci, którzy co czwartek handlowali starzyzną na świdnickim targowisku.
Wzmianki o giełdzie znalazły się w Roczniku Świdnickim. „Pierwsza wzmianka została umieszczona pod datą 28 maja w roku 1977. Danuta Sajdak, autorka kroniki napisała, że odbyły się targi artystyczne i to po raz drugi. Wpis 23 maja w następnym roku nie pozostawiał już wątpliwość: w Świdnicy handlowano starociami na corocznej giełdzie nazwanej właśnie targami artystycznymi. Zatem trzeba przyjąć, że pierwsza giełda staroci miała miejsce w 1976 roku a kolejne odbywały się już regularnie raz do roku, podczas Świdnickiego Maja, imprezy która zapoczątkowała dzisiejsze Dni Świdnicy.” – pisaliśmy 8 lat temu.
Do tych ustaleń krytycznie podeszli prowadzący portal Labiryntarium, którzy przewertowali wcześniejsze wydania Rocznika (ukazuje się od 1972 roku). „Wpis odnoszący się do giełdy staroci znajduje się na stronie 108 tego samego Rocznika Świdnickiego 1975 i brzmi następująco: 24 maja (1974). Studenci Filii Politechniki Wrocławskiej zorganizowali „Jarmark Staroci” połączony z igrami żaków i zabawą taneczną w Rynku. Dochód ze sprzedaży eksponatów przeznaczono na budowę Centrum Zdrowia Dziecka.” Czy to wydarzenie faktycznie można przyjąć jako datę jako początek giełdy? Labiryntarium przekonuje, że tak. Do ustalenia pozostaje jeszcze, od kiedy giełda jest wydarzeniem cyklicznym, comiesięcznym.
Pewne jest to, że giełda gości na świdnickim Rynku wystarczająco długo, by każdy zainteresowany wiedział, że pierwsza niedziela miesiąca to okazja do wyszukania na niezliczonych stoiskach przedmiotów sprzed lat.
Wszystkich, którzy dzisiaj nie zdążyli się wybrać, zapraszamy na fotograficzny spacer po giełdzie:
/asz/
fot. Dariusz Nowaczyński