Świdniccy radni przychylili się do zgłoszonej przez magistrat propozycji przeznaczenia dodatkowych środków na podniesienie wynagrodzeń dla urzędników, pracowników administracji i obsługi w placówkach oświatowych, a także pracowników miejskich jednostek.
Zgodnie z przyjętymi zmianami w budżecie miasta, ponad 1 mln 815 tys. złotych przeznaczone zostanie na podwyżkę wynagrodzeń pracowników Urzędu Miejskiego w Świdnicy, blisko 253 tys. złotych trafi do pracowników Miejskiego Zarządu Nieruchomości, natomiast blisko 227 tys. złotych przeznaczono na podwyżkę płac w Straży Miejskiej. Środki na podwyżkę wynagrodzeń pracowników administracji i obsługi trafią do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (ponad 571 tys. zł), Młodzieżowego Domu Kultury (66 tys. zł), Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (ponad 523 tys. zł), Świdnickiego Ośrodka Kultury (blisko 125 tys. zł), Muzeum Dawnego Kupiectwa (67 tys. zł), Miejskiej Biblioteki Publicznej (212 tys. zł). W przypadku pracowników administracji i obsługi szkół podstawowych będzie to blisko 717 tys. zł, w przedszkolach miejskich – ponad 475 tys. zł, natomiast w żłobkach miejskich – niemal 332 tys. zł. W sumie na podniesienie płac przeznaczono ponad 5 mln 400 tys. złotych.
W budżecie miasta zarezerwowano też dodatkowe środki, które przeznaczone zostaną na podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli. Przekazana z budżetu państwa subwencja oświatowa nie pokryła bowiem całości związanych z tym wydatków. – Ostatnio wprowadzaliśmy do budżetu 8 mln 940 tys. złotych subwencji z budżetu państwa, którą otrzymaliśmy na korektę wynagrodzeń nauczycieli. Niestety po przeliczeniu środków, jakie są niezbędne na podwyżki dla nauczycieli, wyszła kwota ponad 5 mln 600 tys. złotych, którą dokładamy z budżetu do subwencji oświatowej, która została przekazana z budżetu państwa na finansowanie wynagrodzeń nauczycieli – wskazywał skarbnik miasta Kacper Siwek.
– Jesteśmy w stanie przy tym budżecie naszym pracownikom samorządowym podwyższyć wynagrodzenie o około 10%, nauczyciele w tym czasie dostają podwyżki około 30-procentowe. Bardzo się z tego cieszę, bo nauczyciel, żeby rzetelnie podchodzić do swojej pracy, powinien być motywowany także dobrym wynagrodzeniem. Chcę tylko zwrócić uwagę na fakt, że niestety znów to samorządy biorą na siebie – może nie tak dużą część, jak poprzednio – bardzo dużą część skutków podwyżek. Więcej musimy z naszego budżetu dołożyć do obligatoryjnych podwyżek [wynagrodzeń nauczycieli – red.] niż do podwyżek dla pracowników w jednostkach samorządowych – mówiła prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska. – Wśród samorządowców już na ten temat trwa dyskusja, ponieważ bardzo liczyliśmy na to, że w taki sposób samorządy już nie będą traktowane, że jeżeli rząd deklaruje podwyższenie płacy nauczycielskiej to zaskutkuje to podwyższoną o odpowiednią kwotę subwencją. Tak się niestety nie stało. Na pewno będziemy, również jako Związek Miast Polskich, występować do rządu o przeliczenie i wzięcie na siebie skutków swoich decyzji. Ten fakt powoduje nie tylko uszczuplenia naszych budżetowych środków, ale powoduje bardzo poważny dysonans i poczucie niesprawiedliwości. Urzędnicy, pracownicy instytucji kultury czy sportu też chcieliby więcej, ale niestety nie ma takiej możliwości – zaznaczała prezydent.
Za przyjęciem zmian w budżecie miasta opowiedziało 22 radnych, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących.
/mn/