W powiecie świdnickim jest ich blisko 600, ale tych, którzy przeżyli harcerską przygodę można liczyć w tysiącach. Świdnicki Hufiec ZHP istnieje od 1945 roku i po trudnościach, związanych z pandemią, coraz mocniej odbudowuje swoją popularność. Dzisiaj zuchy, druhny, druhowie, instruktorzy i instruktorzy świętują Dzień Myśli Braterskiej. By dać wyraz szczególnej więzi, jaka ich łączy harcerzy, stanęli wokół ogniska w harcerskim kręgu.
22 lutego to data urodzin Roberta Baden-Powella, założyciela skautingu, i jego żony Olave Baden-Powell. – W tym dniu jako Związek Harcerstwa Polskiego myślimy nie tylko o osobach, które są częścią ruchu, ale także o naszych partnerach, którzy wspierają w nas w codziennej pracy wychowawczej i pomagają zdobywać młodym ludziom sprawności na całe życie. Z okazji obchodzonego na całym świecie Dnia Myśli Braterskiej, życzymy zuchowej radości rozświetlającej codzienność oraz prawdziwe harcerskich przygód, przynoszących przyjaciół i sprawności na całe życie – napisali naczelniczka ZHP hm. Martyna Kowacka i przewodniczący ZHP hm. Krzysztof Pater.
Mimo zmieniającego się świata, nie słabnie popularność idei harcerstwa. W powiecie świdnickim działa aż 20 drużyn, 4 szczepy harcerskie oraz kadra zrzeszona w kręgach instruktorskich. Od 1968 roku świdniccy harcerze mają własną bazę letnią nad Jeziorem Niesłysz w Niesulicach, a jak ogromną popularnością cieszą się wakacyjne wyprawy w to miejsce wiedzą wszyscy rodzice, którzy muszą wykazać się refleksem, by zapisać swoje dziecko. Świdniccy harcerze uczestniczą systematycznie w Ogólnopolskim rajdzie Granica, organizują Turniej Gry w Palanta, Rajd Hufca, dla najmłodszych Rajd Bałwanek. Uczestniczą i współorganizują wydarzenia patriotyczne, festiwale piosenki i zawody na orientację. Angażują się w akcje pomocowe. Od dwóch lat w siedzibie Hufca działa magazyn darów dla dotkniętej wojną Ukrainy. Harcerze współpracują z samorządami i organizacjami pozarządowymi.
– W harcerstwie fajne dla mnie jest to, że się bardzo dużo uczymy nowych rzeczy. Uczymy się wiązać węzły, jak spać w namiocie, jak rozpalić ognisko – mówi Julia, a Patrycja dodaje, że bardzo ważne są przyjaźnie, nawiązywane właśnie w harcerstwie. – Bez przyjaciół to nie ma harcerstwa.
– Mówią, że najlepszymi pracownikami są ci, którzy przeszli przez harcerstwo, bo są zdyscyplinowani, obowiązkowi, solidni, można na nich polegać, szybko się uczą. Czego nauczysz się za zucha, to zaowocuje, kiedy będziesz już dorosły. Jednak myślę, że najważniejsze są przyjaźnie, które się zawiązuje w harcerstwie, one są na całe życie – podkreśla komendantka świdnickiego Hufca, hm. Violetta Sobczak.
Dzisiaj harcerze spotkali się w siedzibie hufca i na placu przy Młodzieżowym Domu Kultury, gdzie na znak przyjaźni zawiązali harcerski krąg.
/asz/