Świdnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego szykuje się do budowy 70 nowych mieszkań, które mają powstać przy ulicach Leśnej oraz Księcia Bolka Świdnickiego. Kilka miesięcy temu spółce udało się pozyskać finansowe wsparcie na realizację obu mieszkaniowych inwestycji. Teraz jednak okazało się, że doszło do zmian, w wyniku których dofinansowanie wypłacone zostanie dopiero po zakończeniu budowy. Chodzi o kwotę 9,5 mln złotych, którą ŚTBS będzie musiał w międzyczasie pokryć z innych źródeł.
Świdnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego zamierza w najbliższych latach zrealizować na terenie Świdnicy mieszkaniowe inwestycje o wartości 45 milionów złotych. W miejscu nieukończonego hospicjum przy ulicy Leśnej, którego przebudowa szacowana jest na niemal 14 mln złotych, planowane jest stworzenie 28 mieszkań oraz 42 miejsc parkingowych. Z kolei w ramach wartej blisko 31 mln złotych inwestycji przy Księcia Bolka Świdnickiego mają powstać 42 mieszkania oraz 64 miejsca postojowe. Na realizację obu zadań świdnickie TBS otrzymało dofinansowanie ze źródeł zewnętrznych. – Niemal 3,9 mln zł z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego oraz niecałe 1,4 mln zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa ŚTBS przeznaczy na budowę budynku mieszkalnego i zagospodarowanie terenu przy ul. Leśnej. Z kolei ponad 8 mln zł z Funduszu Dopłat spółka otrzymała na budowę budynku przy ul. Księcia Bolka 26-28 – wyliczała przed dwoma miesiącami Magdalena Dzwonkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Do kwestii realizacji oraz finansowania obu inwestycji powrócono podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Świdnicy, w trakcie której radni zajmowali się projektem zmian w budżecie miasta. Jedna ze zmienianych pozycji dotyczyła zmniejszenia dochodów miasta o kwotę 9 mln 512 tys. złotych. – Są to środki, które były zaplanowane w budżecie, pochodzące z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego na realizację dwóch inwestycji: budowa budynku mieszkalnego przy ulicy Księcia Bolka i budowa budynku mieszkalnego przy ulicy Leśnej. Te środki będą zaplanowane w budżecie roku przyszłego. Wtedy też będą realizowane te inwestycje – informował skarbnik miasta Kacper Siwek, przedstawiając projekt zmian budżetowych.
Informacja przedstawiona przez skarbnika wzbudziła obawę o przyszłość obu mieszkaniowych inwestycji. – Interesuje mnie brak środków na budowę dwóch budynków w ramach TBS przy ulicach Księcia Bolka oraz Leśnej. Z tego co pan skarbnik mówił na komisji budżetu, to będzie obietnica otrzymania tych środków po zakończeniu inwestycji. W związku z tym, czy my mamy tyle środków z własnego budżetu, żeby to zrealizować. Czy te budynki są zagrożone? – dopytywał radny Krzysztof Lewandowski.
Głos w sprawie tych wątpliwości zabrał skarbnik miasta. – Realizacja tych inwestycji nie jest zagrożona. Źródłem finansowania tych inwestycji są zarówno środki z Banku Gospodarstwa Krajowego, jak i środki pochodzące z kredytu, który zaciąga TBS, no i oczywiście wkład własny. Zmieniły się zasady finansowania tego zadania z BGK, który będzie rozliczał to zadanie po jego realizacji – tłumaczył i zapewniał Siwek.
Jego słowa potwierdzał prezes Świdnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, precyzując okoliczności zaistnienia tejże zmiany. – Musimy się cofnąć do momentu tworzenia budżetu na ten rok. Mniej więcej 14 miesięcy temu byliśmy pewni, że z Funduszu Dopłat uda nam się pozyskać środki, które będą – tak, jak do tej pory – wypłacane przed realizacją inwestycji. W międzyczasie, w związku z problemem z pozyskaniem pieniędzy z KPO [Krajowego Planu Odbudowy – red.], program został niestety zmieniony i środki na inwestycje możliwe będą do pozyskania dopiero po realizacji inwestycji. Otrzymaliśmy aneks potwierdzający, że te pieniądze dostaniemy, jednakże [do tego czasu] musimy się wspomóc – wyjaśniał prezes Marek Zawisza.
Jak tłumaczył, w przypadku inwestycji przy ulicy Leśnej ŚTBS będzie musiał pokryć brakującą kwotę 3 mln złotych ze swoich środków bieżących. W przypadku inwestycji przy Księcia Bolka, gdzie potrzebna kwota w wysokości około 6,5 mln złotych, finansowe wsparcie dla Świdnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego zapewni miasto. – Oczywiście jako TBS wystąpiliśmy z zapytaniem, czy my nie możemy wziąć kredytu, żeby nie obciążać gminy tym zadaniem. Niestety nie jest to możliwe, ponieważ korzystamy również z kredytu SBC na społeczne budownictwo czynszowe i nie ma możliwości, żeby źródłem finansowania był kolejny kredyt. W związku z tym jest to jedyne rozwiązanie, jakie możemy wprowadzić – mówił szef mieszkaniowej spółki.
/mn/
