Podziałem punktów po bezbramkowym remisie zakończył się mecz 28. kolejki grupy wschodniej Koleje Dolnośląskie IV ligi, w którym trzeci w stawce Piast Żmigród podejmował czwartą IgnerHome Polonię-Stal Świdnica. To drugi remis w starciu obu zespołów w tym sezonie (jesienią w Świdnicy było 1:1).
– Podziękowania dla zespołu za reakcję, szczególnie po przegranych meczach domowych gdzie nawarstwiło się wiele spraw pozasportowych. Dziś w Żmigrodzie było widać zespół skonsolidowany, walczący i mogliśmy się równie dobrze pokusić o zwycięstwo z Piastem. Mieliśmy na początku spotkania poprzeczkę, bardzo dobrą sytuację miał Oskar Trzepacz, ale bramkarz popisał się swoim kunsztem. Gospodarze mieli więcej z gry przez większość spotkania, ale byliśmy na to przygotowani. Największy niedosyt jest po sytuacji z okolicy 80. minuty gdzie nasz pomocnik wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go i strzelając do pustej bramki uczynił to zbyt lekko, a ostatni obrońca wybił piłkę wślizgiem. Podsumowując ciężki wyjazd i wracamy z podniesioną głową. Teraz finał Pucharu Polski z i chcemy pokusić się w Chojnowie o napisanie historii – komentuje trener pierwszego zespołu IgnerHome Polonii-Stali Świdnica, Grzegorz Borowy.
Piast Żmigród – IgnerHome Polonia-Stal Świdnica 0:0
Skład: Kot, Szydziak, Sowa, Kasprzak, Frankowski, Filipczak (58′ Moskwa), Białasik (58′ Nazar), Paszkowski, Wojciechowski (76′ Migas), Kozachenko (70′ Antosik), Trzepacz (83′ Michta).
/MDvR/