Jeden miał dwa promile, a drugi promil alkoholu w organizmie i przekonanie, że uda im się uniknąć odpowiedzialności. Kierowca i pasażer Mazdy, która wczoraj staranowała samochody zaparkowane przy ul. Kilińskiego w Świdnicy, próbowali oszukać policjantów.
Dzisiaj w portalu Swidnica24.pl opublikowaliśmy nagranie, wykonane wczoraj o 8.15 przez kierowcę, który jechał ul. Kilińskiego w kierunku ul. Rolniczej i cudem uniknął uderzenia Mazdy, której kierowca nie próbując nawet hamować wprost z Rolniczej wpadł na ul. Kilińskiego. Zatrzymał się na zaparkowanych samochodach i widać, jak zaczyna odjeżdżać. – Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy zgłoszenie otrzymali o 8.25. Na wysokości numeru 67 zastali dwa uszkodzone samochody, Toyotę Yaris i Citroen C4, a pojazd, który uderzył w oba auta odjechał z miejsca zdarzenia – mówi zastępca naczelnika drogówki Szymon Szczepaniak.
Kierowca i pasażer próbowali ukryć auto miedzy garażami. Policjanci odnaleźli ich na wysokości numeru 35. Obaj to mieszkańcy Świdnicy. 22-latek miał 2 promile alkoholu w organizmie, 20-latek ponad promil. – 22-latek oświadczył, że to on kierował samochodem, a 20-latek, właściciel pojazdu, zapewniał, ze jechał na fotelu pasażera. Te wyjaśnienia nie zgadzały się jednak z ustaleniami policjantów. Mężczyźni zostali zatrzymani do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. W świetle zebranych przez policjantów dowodów 20-latek dzisiaj przyznał, że to on prowadził. Usłyszał zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości i spowodowania zagrożenia w ruchu drogowy. Oprócz utraty prawa jazdy na co najmniej 3 lata, bardzo wysokiej grzywny grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności – dodaje Szymon Szczepaniak.
Obaj mężczyźni zostali zwolnieni do domu. 20-latek za swoje czyny odpowie przed sądem.
/asz/