– Autobusy MPK, niekończące się pasmo sukcesów? – tak interwencję zatytułowała czytelniczka Swidnica24.pl, załączając zdjęcie skorodowanego fotela. – Zastanawiam się, jak się takie skorodowane mocowania zachowają w czasie gwałtownego hamowania, pod obciążeniem wagi pasażerów.
Miejskiej Przedsiębiorstwo Komunikacyjne od lat informuje o stałej wymianie taboru na nowoczesny, ekologiczny i bezpieczny. Tymczasem budzący wątpliwości co do bezpieczeństwa fotel czytelniczka sfotografowała w autobusie linii nr 30, kursującym do Lubachowa. Jak to możliwe, że pojazd w takim stanie został dopuszczony do przewożenia pasażerów?
– Autobus o numerze bocznym 35, którym jechała czytelniczka, jest pojazdem zapasowym, co nie umniejsza jego użyteczności ani bezpieczeństwa dla pasażerów. Do obsługi linii został skierowany, po tym jak nasze służby techniczne stwierdziły, że korozja ma charakter powierzchniowy. Usunięcie jej i zabezpieczenie odpowiednią powłoką lakierniczą będzie możliwe po powrocie na linię pojazdu, który autobus o numerze 35 zastępuje – odpowiada na interwencję Witold Tomkiewicz, rzecznik prasowy MPK w Świdnicy.
Pytany, jak często naprawiane są fotele, mówi: Fotele naprawiane są na bieżąco, jednak stopień ich dewastacji przez użytkowników jest duży i nie każda naprawa następuje w momencie zgłoszenia. Wszelkie awarie zauważane we wnętrzu pojazdu podczas codziennego sprzątania są zgłaszane na bieżąco. Co pół roku autobusy przechodzą badanie diagnostyczne w okręgowej stacji badania pojazdów. Podczas tego badania dokonywana jest również inspekcja przestrzeni pasażerskiej autobusu pod kątem jej bezpieczeństwa. Najbliższy przegląd naszych dwóch pojazdów zapasowych przypada w II połowie maja 2023.
Fotel, na który wskazała czytelniczka, nie padł ofiarą wandali. Nosi wyraźne ślady zużycia.
/red./
[email protected]
