Urząd Miejski w Świdnicy ogłosił: „Dzięki interwencji prezydent Świdnicy, Beaty Moskal – Słaniewskiej oraz wojewody dolnośląskiego, Jarosława Obremskiego i wiceministra klimatu, Ireneusza Zyski ostatnie 72 dodatki węglowe świdniczanie otrzymają przed świętami.” I ani słowa o tym, że miasto najpierw zwróciło wojewodzie prawie 400 tysięcy złotych na ten cel, ani o tym, że mieszkańcy na dodatki czekają od listopada 2022r.
Władze Świdnicy zachowują się w tej sprawie jak piroman – najpierw same wywołały pożar, a teraz ogłaszają, że odniosły sukces w gaszeniu. Wytłumaczenia dla bałaganu, jaki powstał na ostatniej prostej programu wypłacania dodatków, są kuriozalne. Ostatni mieszkańcy Świdnicy powinni mieć pieniądze na kontach już w lutym. Gdyby miasto nie nawaliło.
Przypomnijmy, 24 stycznia na konto Urzędu Miejskiego trafiły środki w wysokości 397 800 złotych na wypłatę dodatku węglowego, które zostały przekazane przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki. Aby pieniądze mogły zostać wypłacone mieszkańcom, musiały one najpierw zostać wprowadzone do budżetu miasta, czego może dokonać Rada Miejska. Zapis w tej sprawie nie znalazł się jednak w projekcie uchwały o zmianach budżetowych podczas sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 27 stycznia. Termin następnego posiedzenia wyznaczono na 3 marca, a w międzyczasie nie podjęto decyzji o zwołaniu sesji nadzwyczajnej, o co wnioskować może prezydent miasta, podczas której radni mogliby przyjąć stosowną uchwałę. Pod koniec lutego Świdnica musiała zwrócić niewykorzystane środki, ponieważ – jak tłumaczyli przedstawiciele urzędu wojewódzkiego – zgodnie z ustawą o dodatku węglowym gminy „zobligowane były do rozliczenia i zwrotu niewykorzystanych środków w terminie do 28 lutego 2023 roku”.
Do całej sytuacji miejscy radni odnieśli się podczas nadzwyczajnej sesji, którą zwołano na 20 marca w celu wprowadzenia do budżetu środków przeznaczonych między innymi na wypłatę tzw. dodatku elektrycznego. – W świetle dzisiejszych doniesień medialnych odnośnie niewypłacenia mieszkańcom Świdnicy należnych im środków pieniężnych w postaci dodatku węglowego pytamy, jak jest to możliwe? Kilkudziesięciu wnioskodawców oczekuje na nie od stycznia. Urząd wojewódzki przekazał środki w kwocie 397 800 złotych 24 stycznia, a przecież 27 stycznia była sesja Rady Miejskiej. Zwrócenie pieniędzy przez Urząd Miejski miało miejsce 28 lutego, czyli ponad miesiąc po tym, jak pieniądze te wpłynęły. Dlaczego nie wprowadzono dodatkowych zmian w budżecie na sesję? Dlaczego nie wprowadzono autopoprawki, chociażby w dniu sesji, do już przekazanych zmian budżetowych? Dlaczego nie zwołano sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej, jak to uczyniono na przykład w dniu 9 stycznia? – pytała radna Luiza Nowaczyńska, odczytując oświadczenie klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Głos w tej sprawie zabrał wiceprezydent Świdnicy. – Chciałbym Państwa uspokoić. Dopiero pod koniec lutego otrzymaliśmy pismo, z którego wynikało, że poza rozliczeniem, które co miesiąc musimy przedstawiać, mamy również dokonać zwrotu tych środków. Wcześniej takiej informacji z urzędu wojewódzkiego nie było. Będąc cały czas w kontakcie z urzędem wojewódzkim tłumaczyliśmy, że sesja Rady Miejskiej została zwołana na 3 marca. Sytuacja jest pod kontrolą i wszystkie instytucje wiedzą o tej sytuacji – mówił Szymon Chojnowski.
Nie wytłumaczył radnym, dlaczego mając na koncie pieniądze jako osoba odpowiedzialna nie przygotował projektu wprowadzenia tych środków do budżetu na sesji 28 stycznia albo zwołania sesji nadzwyczajnej. Sam stwierdził, że dopiero pod koniec lutego urząd wojewódzki się odezwał. A takie tłumaczenia portalowi Swidnica24.pl przedstawiła rzeczniczka magistratu Magdalena Dzwonkowska: Uznanie środków na rachunku bankowym Urzędu Miejskiego z przeznaczeniem na wypłatę dodatku węglowego, jak ujawnia historia tego rachunku, ukazało się po godz. 15:30, zatem po godzinach pracy urzędu. Materiały przeznaczone na posiedzenie Rady Miejskiej 27 stycznia były już przygotowane i rozesłane do uczestników sesji. Dobrą praktyką jest, aby projekty uchwał były przekazane radnym z wyprzedzeniem i omówione podczas prac komisji. Zmiany projektów uchwał w ostatniej chwili dezorganizują prace Rady i wprowadzają niepotrzebne zamieszanie.
To nieprawda. Tylko w tym roku z powodu dodatków zwoływane były dwie nadzwyczajne sesje Rady Miejskiej. Ba, o czym jeszcze będzie mowa – pieniądze na dodatki wprowadzano do budżetu zanim pojawiły się na koncie.
Zaskakujące są dalsze losy dodatków węglowych, bo nagle kolejny wniosek, złożony zresztą po ustawowym terminie, dotyczył już 240 tysięcy złotych, a jak poinformowała rzeczniczka, do wypłaty zostały dodatki dla 72 osób na kwotę 216 tysięcy złotych. – Gotowe sprawy do wypłaty na kwotę 216 000 zł. Sprawy SKO 7 szt. zakładając, że wszystkie zakończą się pozytywnie to 7x 3 000 = 21.000 zł. RAZEM: 216 000 + 21 000 = 237 000 zł. Wnioskowana kwota w zaokrągleniu to 240 000 zł – takie wyliczenia anonimowego pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przekazała portalowi Dzwonkowska.
A teraz wyższa szkoła jazdy, bo tak wygląda odpowiedź na pytanie, skąd była pierwsza kwota, o jaką wnioskowało miasto, czyli 397 800 zł? – Wartość ta wynikała z przedłożonej wojewodzie dnia 18 stycznia 2023 informacji za pomocą aplikacji CAS (elektroniczny kanał komunikacji z DUW). W pytaniach wojewoda oczekiwał informacji: Wnioski pozostałe do rozpatrzenia złożone w ustawowym terminie w trakcie lub przed weryfikacją wg. stanu na dzień 16 stycznia; Wnioski pozytywnie rozpatrzone pozostałe do wypłaty wg. stanu na dzień 16 stycznia; Liczba odwołań przekazanych do SKO pozostających bez rozstrzygnięcia na dzień sporządzenia zestawienia. Skonstruowana przez DUW tabela zawierająca formułę arkusza kalkulacyjnego, wartość świadczenia 3 000 zł oraz wartość kosztów obsługi zadania ujawniła wynik j. w. – napisał nieznany z nazwiska pracownik MOPS-u. Na naszą prośbę, by jednak wyjaśnić tę kwestię mieszkańcom w sposób przystępny, rzeczniczka magistratu odesłała do komunikatu na stronie internetowej. Tam jednak żadnego wyjaśnienia nie ma. Jest za to wielka pochwała dla prezydent miasta, wojewody i ministra klimatu:
„Dzięki interwencji prezydent Świdnicy, Beaty Moskal – Słaniewskiej oraz wojewody dolnośląskiego, Jarosława Obremskiego i wiceministra klimatu, Ireneusza Zyski ostatnie 72 dodatki węglowe świdniczanie otrzymają przed świętami. – Dzisiaj pieniądze zostały przekazane na indywidualne konta. Osoby, które nie wskazały nam rachunku bankowego mogą podjąć środki od piątku, 7 kwietnia w punkcie kasowym ANDA. Te osoby zostały poinformowane przez pracowników MOPS o możliwości wypłaty dodatków – informuje Wojciech Burdek, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy. Do tej pory Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wypłacił 2441 dodatków węglowych, na kwotę ponad 7 milionów 300 tysięcy złotych. Ostatnia rata rządowych środków przekazana została na konto urzędu 5 kwietnia.”
240 tysięcy złotych na ten cel wojewoda przelał na konto Urzędu Miejskiego 5 kwietnia, o czym e-mailem poinformowało portal Swidnica24.p jego biuro prasowe: „Urząd Wojewódzki otrzymał dziś środki z Ministerstwa Klimatu i Środowiska i zostały one niezwłocznie przekazane do Miasta Gminy Świdnica. Było to możliwe dzięki staraniom bezpośrednim Wojewody Dolnośląskiego Jarosława Obremskiego.” Pieniądze wpłynęły 5 kwietnia, miasto ogłasza sukces i wypłaty na konta indywidualne wnioskodawców 6 kwietnia. Cud? Otóż okazało się, że te środki można było wprowadzić do budżetu miasta, zanim dotarły fizycznie na konto, a stało się to podczas ostatniej sesji, 31 marca 2023r. Mieszkańcy nie doczekali się ani rzetelnych wyjaśnień, ani przeprosin. Po 5 miesiącach oczekiwania przy obecnej inflacji 3 tysiące złotych mają znacznie niższą siłę nabywczą niż miałyby w styczniu.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]