Obłędne solówki, wirtuozerskie popisy gitarowe i nieokiełznane improwizacje. Językiem muzyki przemówił do publiczności w świdnickim teatrze jeden z najwybitniejszych światowych gitarzystów jazz-rockowych Mike Stern. Legendarny amerykański jazzman zagrał wraz ze zjawiskową gitarzystką i prywatnie żoną Leni Stern. Razem z polskimi muzykami – perkusistą Adamem Golickim, gitarzystą Rafałem Sarneckim oraz basistą Piotrem Lemańczykiem – dali rewelacyjny koncert z mnóstwem pozytywnej energii. Owacjom nie było końca.
Światowej sławy muzycy odwiedzili Świdnicę 1 marca – będąc na trasie koncertowej „Jazz po polsku”. Słynny akompaniator Milesa Davisa i uczeń Pata Metheny’ego od samego początku dał się poznać wspaniałym lekkim brzmieniem i nieskrępowaną wirtuozerią. Było mnóstwo obłędnych solówek i fantastycznych popisów gitarowych.
Wraz z legendarnym jazzmanem zjawiskowo zagrała jedna z najbardziej kreatywnych gitarzystek jazzu, prywatnie żona – Leni Stern, która co nieco zdradziła świdnickiej publiczność ze swoich muzycznych fascynacji – wykonując jeden ze swoich nastrojowych utworów na afrykańskim instrumencie strunowym n’goni.
Świetnie wypadli także polscy muzycy – perkusista Adam Golicki, gitarzysta Rafała Sarnecki oraz basista Piotrem Lemańczyk. Koncert przepełniony był mnóstwem rozbudowanych improwizacji, dzięki którym każdy z artystów miał okazję zaprezentować swoje fantastyczne umiejętności. Owacjom nie było końca.
Występ formacji Adam Golicki Project feat. Mike & Leni Stern odbył się w ramach 30. edycji Świdnickich Nocy Jazzowych. Niespodzianką wydarzenia było otwarcie dwóch wystaw w holu świdnickiego teatru. Jedną z nich była ekspozycja „Świdnickie Noce Jazzowe w obiektywie Mariusza Buczmy i Kazimierza Jurewicza”. To fotografie wybrane z 28 lat historii tego wydarzenia muzycznego, przedstawiające artystów światowego formatu, którzy gościli w Świdnicy. Malarską ekspozycję swoich kolaży „Twarze jazzu” zaprezentował też świdnicki artysta – plastyk Robert Kukla. Portrety ukazują gigantów polskiego i amerykańskiego jazzu. Można je podziwiać jeszcze przez najbliższe kilka dni.
Organizatorem wydarzenia był Świdnicki Ośrodek Kultury oraz Agencja Artystyczna – Arte – Artur Janicki.
/Tekst: AN/
/Zdjęcia: Dariusz Nowaczyński/
