Nietypowa interwencja świdnickich strażników miejskich. Z prośbą o pomoc zwrócił się do nich mieszkaniec powiatu wrocławskiego, który zapomniał, gdzie zaparkował swoje auto.
– Świdnicka Giełda Staroci, Numizmatów i Osobliwości jest jedną z największych w Polsce. Każdego miesiąca do naszego miasta ściągają wystawcy oraz odwiedzający z całego kraju nawet z zagranicy. Urokiem giełdy zachłysnął się również mieszkaniec powiatu wrocławskiego, który w ostatnią niedzielę odwiedził nasze miasto. Zaparkował samochód i natychmiast zaczął chodzić po Rynku i okolicznych uliczkach szukając czegoś ciekawego dla siebie. Gdy po kilku postanowił wrócić do domu pojawił się problem – relacjonuje Edward Świątkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy. Mężczyzna zapomniał, gdzie zostawił swoje auto.
– Po trzech godzinach poszukiwań samochodu pojawiły się obawy, czy czasami Renault naszego gościa nie został skradziony. Ostatecznie, tuż przed godziną 17.00, zapadła decyzja: telefon do straży miejskiej. W poszukiwania włączyli się strażnicy. To była dobra decyzja. Już po kwadransie funkcjonariusze zlokalizowali pojazd na ulicy 1 Maja, w zupełnie innym rejonie niż wskazywał kierowca – opisuje Świątkowski.
/Straż Miejska w Świdnicy, opr. mn/