Czy wolno w mediach społecznościowych publikować wizerunek ludzi bez ich zgody? Czy należy zasłaniać numery rejestracyjne samochodów? Na pytania czytelników Swidnica24.pl odpowiada mecenas Paweł Zawadzki.
Czy można zamieszczać w mediach społecznościowych fotografie, na których widoczne są obce osoby, np. w tle fotografowanych zabytków? Czy taka osoba może żądać od autora usunięcia fotografii? Na jakiego rodzaju zdjęcia w mediach społecznościowych należy uzyskać zgodę osoby portretowanej?
Przepisy prawa nie zawierają definicji wizerunku osoby portretowanej. Przyjmuje się, iż wizerunek, rozumiany jako twarz, czy sylwetka, zawierające cechy indywidualne, umożliwiające odróżnienie osoby nim się posługującej, podobnie jak dane osobowe, stanowi dobro osobiste chronione na podstawie art. 23 Kodeksu cywilnego, ale także przez przepisy szczególne z Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zasadniczo rozpowszechnianie czyjegoś wizerunku wymaga zezwolenia osoby sportretowanej. Jednakże, zgodnie z art. 81 ust. 2 tejże ustawy, zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Co istotne, wspomniane przepisy nie stoją w sprzeczności z treścią Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r., powszechnie znanego jako RODO, bowiem rozporządzenie to nie zawiera bezwzględnego obowiązku uzyskiwania zgody osoby, której wizerunek stanowi element całości zdjęcia. Oznacza to, iż w przypadku publikowania w mediach społecznościowych fotografii jakiegoś miejsca, na którym widoczne są osoby postronne, nie musimy obawiać się konsekwencji prawnych, jak i nie mamy obowiązku usuwania zdjęcia z przestrzeni publicznej na żądanie takiej osoby.
Z powyższego wynika zarazem fakt, iż zgody portretowanej osoby wymaga każdorazowo publikacja fotografii osoby, która nie jest szczegółem całości, a którą łatwo można zidentyfikować, a nadto fotografia taka przedstawia osobę, która nie jest powszechnie znana, bądź jest znana, ale fotografia została wykonana w innych okolicznościach, jak pełnienie funkcji publicznych. Przepisy prawne nie narzucają konkretnej formy takiej zgody, jednak na potrzeby dowodowe powinna ona zostać wyrażona na piśmie. Zgoda taka może zostać w każdej chwili cofnięta.
Czy publikując w mediach społecznościowych zdjęcie pojazdów, należy zasłaniać tablice rejestracyjne?
Publikacja w mediach społecznościowych pojazdów, a tym samym ich numerów rejestracyjnych, jest dużo bardziej skomplikowanym zagadnieniem, przede wszystkim dlatego, iż występuje spór co do uznania numeru rejestracyjnego czyjegoś samochodu jako daną osobową. Od pewnego czasu w sądach zarówno cywilnych, jak i administracyjnych dominuje pogląd, iż numer rejestracyjny pojazdu nie stanowi danej osobowej człowieka, albowiem nie umożliwia w sposób oczywisty identyfikacji właściciela samochodu. Jak uznał Naczelny Sąd Administracyjny (wyroki w sprawach III OSK 1466/21 oraz III OSK 1522/21), „numer rejestracyjny samochodu nie podlega ochronie wynikającej z prawa do prywatności, gdyż identyfikuje samochód a nie osobę”, w sytuacjach przedstawiania „standardowych numerów rejestracyjnych składających się z liter i cyfr, nie pozwalających na powiązanie samochodu z właścicielem” a także w przypadkach, w których „ samochód z tablicą rejestracyjną znajduje się lub jest prezentowany bez połączenia z innymi informacjami odnoszącymi się do czasoprzestrzeni lub w powiązaniu z innymi danymi osobowymi, w tym wizerunku osób nim podróżujących”. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, nawet rozporządzenie RODO interpretuje dane osobowe jako wszelkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej. Wreszcie według Sądu, identyfikacja pojazdu po samych numerach rejestracyjnych jest praktycznie niemożliwa bez dostępu do bazy CEPiK, dlatego też dane osobowe właściciela pojazdu, w przypadku opublikowania zdjęcia jego samochodu nawet z widocznymi numerami rejestracyjnymi, są dostatecznie chronione. Z poglądem tym nie zgadza się wielu teoretyków prawa, którzy twierdzą, iż sam fakt, że można ustalić właściciela pojazdu po numerze rejestracyjnym, choćby za pośrednictwem CEPiK, czyni taki numer daną osobową podlegającą ochronie prawnej. Warto zatem, na wszelki wypadek, usuwać z fotografii numery rejestracyjne portretowanych pojazdów.