Po raz pierwszy w swojej historii Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy wprowadza odpłatność za warsztaty, które będzie prowadziła dla dzieci podczas ferii. Dyrektorka decyzję tłumaczy ” trudną sytuacją finansową”. Ta sytuacja nie jest jednak na tyle trudna, by zrezygnować z wydawania przez bibliotekę gazety w nakładzie 15 tysięcy egzemplarzy i portalu miejskiego oraz zatrudniania do tego celu 3 pracowników.
Na zbliżające się ferie dla najmłodszych mieszkańców Świdnicy Miejska Biblioteka Publiczna przygotowała zajęcia, które będą się odbywały w trzech filiach pod wspólnym hasłem „Dookoła Świata z Biblioteką”. Podobna oferta była przygotowywana każdego roku, ale w poprzednich latach wszystkie zajęcia były darmowe. Tym razem za udział dziecka w tygodniowych warsztatach w filii nr 1 i nr 5 rodzice zapłacą 50 złotych, a w niedawno otwartej na Osiedlu Młodych, nowoczesnej filii nr 2 – 100 złotych.
Wytłumaczenia dla wprowadzenia odpłatności, jak się okazuje, są dwa. W regulaminie dla uczestników czytamy: „W związku z dużymi nakładami finansowymi związanymi z organizacją warsztatów, MBP w Świdnicy pobiera jednorazową opłatę wpisową, będącą częściowym zwrotem poniesionych kosztów za wykorzystane podczas warsztatów materiały.” W odpowiedzi dla Swidnica24.pl dyrektorka MBP Ewa Cuban pisze z kolei: „przyczyną pobierania przez Miejską Bibliotekę Publiczną opłat za zajęcia podczas ferii dla dzieci są ograniczenia związane z trudną sytuacją finansową skutkująca koniecznością redukcji bezpłatnych zajęć dla czytelników”. Ewa Cuban odpowiedź na jedno pytanie redakcji, wysłane drogą elektroniczną, przesłała listem poleconym, za który biblioteka zapłaciła 6,80 zł. To nie pierwszy raz. Na każde pytanie Swidnica24.pl dyrektorka odpowiada w ten płatny sposób, mimo ponawianych próśb o oszczędzanie lasów i pieniędzy podatników, i przesyłanie odpowiedzi pocztą e-mail. Jest to jedyna instytucja, która kontaktuje się z dziennikarzami za pośrednictwem Poczty Polskiej.
Znaczki to drobiazg w porównaniu z nakładami, jakie biblioteka ponosi na wydawanie tuby propagandowej władz miasta, która co dwa tygodnie ukazuje się w gigantycznym jak na miasto rozmiarów Świdnicy nakładzie 15 tysięcy egzemplarzy. Mimo „trudności finansowych” nie słychać, by dyrektorka Ewa Cuban zamierzała zrezygnować z jej wydawania i tym samym znacząco oszczędzić choćby na etatach. W stopce redakcyjnej gazety znajdują się trzy nazwiska. Wszystkie osoby są zatrudnione na etatach i nie pracowały w bibliotece przed powołaniem wydawnictwa. Mimo ponawianych próśb, Ewa Cuban odmawia redakcji Swidnica24.pl podania całkowitego kosztu, jaki faktycznie generuje wydawnictwo i towarzyszący mu portal internetowy. 30 stycznia w odpowiedzi na nasze pytanie dotyczące tylko druku gazety w 2022r. Ewa Cuban informuje, że koszt druku wyniósł 94 255,06 zł.
Dlaczego władze miasta nie zaproponowały zabezpieczenia budżetu biblioteki tak, by nie pojawiła się konieczność wprowadzania odpłatności za zajęcia dla dzieci? Prezydent Świdnicy, mimo że za pośrednictwem biblioteki wydaje tysiące złotych na publikowanie kontrolowanych i korzystnych dla władzy informacji, nadal podpisuje umowy z prywatnymi wydawcami lokalnych mediów. I tak, mimo zapowiedzi oszczędności, umowę na publikowanie lokalnych informacji i ofert inwestycyjnych dostał portal Doba.pl, który za to otrzyma do 30 czerwca co miesiąc 1000 złotych plus VAT, a za przygotowanie relacji z miejskich imprez Fundacja Telewizji Teletop Sudety Pro Harmonia również do czerwca 2023 roku będzie otrzymywała 1500 złotych co miesiąc.
Odpłatności za zajęcia feryjne nie wprowadził świdnicki Ośrodek Sportu i Rekreacji. Uczestnicy zapłacą wyłącznie za bilety wstępu na lodowisko i baseny, przy czym dla amatorów łyżwiarstwa przygotowana została oferta niedrogich karnetów.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]