Z uwagi na podejrzenie spalania przez niektórych świdniczan odpadów w paleniskach, strażnicy miejscy mają podjąć wzmożone działania kontrolne. Takie zalecenie funkcjonariusze otrzymali od prezydent Świdnicy w następstwie wniosku złożonego przez jednego z miejskich radnych.
Z wnioskiem przeprowadzanie częstszych kontroli jakości powietrza do władz miasta zwrócił się radny Lech Bokszczanin. – Mieszkańcy, głównie w okolicach domków jednorodzinnych, skarżą się na uciążliwe zapachy i dym, które wydobywają się niektórych kominów. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że niektórzy mieszkańcy ogrzewają swoje domy „paliwem”, które nie jest do tego przeznaczone. W niedawnej przeszłości, prezes partii rządzącej powiedział, żeby ludzie palili w domach wszystkim, oprócz opon. Zachodzi obawa, że część mieszkańców mogła przyjąć tę instrukcję jako wyznacznik, co wpływa na pogorszenie stanu powietrza w Świdnicy – stwierdził radny. – Warto kontrole przeprowadzać w porach nocnych, gdyż wtedy najczęściej dochodzi do pojawiania się nadmiernego zadymienia, któremu towarzyszy zapach „palonych śmieci” – zasugerował Bokszczanin.
Do sugestii częstego kontrolowania jakości powietrze w mieście odniosła się prezydent Świdnicy. – Takie kontrole są przeprowadzane, a w skrajnych przypadkach istnieje możliwość przeprowadzenia badania próbek popiołu z paleniska – stwierdziła Beata Moskal-Słaniewska. – Ponadto informuję, że od 2019 roku Świdnica posiada grupę detektorów jakości powietrza zlokalizowanych w różnych częściach miasta na obiektach użyteczności publicznej i placówkach oświatowych, która w miarę możliwości jest rozbudowywana o kolejne czujniki. Aktualny stan jakości powietrza można sprawdzić pod adresem: https://air-fox.pl/maps – dodała prezydent.
Zaznaczyła przy tym, że zwróciła się do Straży Miejskiej z prośbą „o zintensyfikowanie działań kontrolnych w zakresie spalania odpadów w paleniskach węglowych, ze zwróceniem szczególnej uwagi na dzielnice domów jednorodzinnych, gdzie odsetek posiadania palenisk węglowych jest znaczący, a wydobywający się dym z niskich zabudowań zanieczyszcza powietrze, zwłaszcza na wysokości przebywania ludzi”.
Jak podczas poprzedniego sezonu grzewczego wskazywał zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy, funkcjonariusze dość regularnie otrzymują zgłoszenia dotyczące podejrzenia spalania odpadów. – W czasie kontroli strażnicy zazwyczaj stwierdzają, że w domowych paleniskach spalany jest węgiel kamienny. Choć nowoczesne piece na węgiel wydzielają znacznie mniej zanieczyszczeń niż stare kopciuch, to jednak czasami jeden dymiący komin potrafi skutecznie zepsuć nam miły spacer po parku, czy ulicach naszego miasta. Każdego roku kolejne miasta zakazują używania tego paliwa w gospodarstwach domowych. Jednak na dzień dzisiejszy węgiel jest bardzo popularnym rozwiązaniem jeżeli chodzi o ogrzewanie mieszkań. Niestety nadal trafiają się osoby, które nie zważając na wyrządzane szkody wkładają do pieca wszystko co im jest niepotrzebne i może się spalić – to prawdziwi truciciele – mówił Edward Świątkowski,
W ubiegłym roku świdniccy strażnicy miejscy przeprowadzili 190 kontroli związanych z „zadymianiem powietrza i termicznego przekształcania odpadów”. – W ich wyniku potwierdzono 90 emisji pozwalających uruchomić procedurę postępowań sprawdzających. W wyniku podjętych działań nałożono 4 mandaty karne oraz w 8 przypadkach zastosowano formę pouczenia, skierowano 1 wniosek o ukaranie do sądu. Celem weryfikacji informacji o podejrzeniu spalania odpadów 1 raz pobierano próbki popiołów celem poddania ich badaniom laboratoryjnym. Badanie potwierdziło spalanie odpadów. Precyzując powyższe dane należy uściślić, że kontroli w kotłowniach i lokalach mieszkalnych strażnicy dokonali 38 razy, z czego 4 razy zastosowano postępowanie mandatowe, a 8-krotnie pouczono sprawców czynu zabronionego i skierowano jeden wniosek do sądu. W 100 przypadkach zgłoszenia mieszkańców nie potwierdziły się – wyliczał Świątkowski w dorocznym raporcie podsumowującym pracę municypalnych.
W przypadkach, gdy strażnicy nie są pewni, czy w piecu faktycznie spalane są odpady, mogą oni pobrać próbki popiołu z paleniska oraz popielnika. Opieczętowany w specjalnym pojemniku materiał trafia następnie do certyfikowanego laboratorium, gdzie jest poddany szczegółowym badaniom. Wyniki takiej ekspertyzy stanowią dowód w przypadku skierowania do sądu wniosku o ukaranie. – Uzasadnione podejrzenia spalania odpadów należy zgłaszać do dyżurnego Straży Miejskiej w Świdnicy na numer telefonu alarmowego 986 – przypomina zastępca komendanta.
Michał Nadolski
[email protected]