Strona główna Sport Piłka nożna Z Zamkiem zgodnie z planem

Z Zamkiem zgodnie z planem [VIDEO]

0

Nie było niespodzianki w meczu 9. kolejki grupy wschodniej piłkarskiej IV ligi, w którym drużyna IgnerHome Polonii-Stali Świdnica mierzyła się na własnym boisku z beniaminkiem rozgrywek – Zamkiem Kamieniec Ząbkowicki. Biało-zieloni zainkasowali pełną pulę punktów i było to już trzecie z rzędu zwycięstwo ligowe, a piąte kolejne biorąc pod uwagę jeszcze mecze Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Wałbrzych Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.

Gospodarze pojedynek przeciwko Zamkowi rozpoczęli z wysokiego „C”. W 2. minucie niecelnie uderzał Sebastian Białasik, a chwilę później bramkę rywali bombardować próbowali jeszcze Emil Migas oraz Jakub Filipczak. W 13. minucie dobrą piłkę do Oskara Trzepacza skierował Andrii Kozachenko, lecz nasz napastnik nie zdołał wykorzystać szansy. Miejscowi mieli zdecydowaną przewagę, non stop przebywali na połowie przeciwnika, ale po upływie kwadransa gry strzałów na bramkę gości było nieco mniej. Szanse na zmianę wyniku meczu jednak były. Andrii Kozachenko niedokładnie uderzył z rzutu wolnego, a potężnym strzałem z woleja bramkarza Zamku próbował zaskoczyć Jakub Filipczak. Lecąca jak pocisk futbolówka przeleciała jednak na nasze nieszczęście obok słupka. W końcu nadeszła 39. minuta. Sebastian Białasik podał do Michała Orzechowskiego, ten popisał się zagraniem powrotnym do Białasika i po chwili po precyzyjnym strzale z wnętrza pola karnego mieliśmy prowadzenie 1:0.

Skrót VIDEO (Mariusz Ordyniec)

Biało-zieloni świetnie weszli w drugą część spotkania. W 50. minucie zza pola karnego huknął najlepszy strzelec IgnerHome Polonii-Stali Świdnica w tym sezonie – Wojciech Sowa i zrobiło się 2:0. Warto odnotować fakt, że dla Wojtka to już szóste trafienie w bieżących rozgrywkach. Gospodarze podkręcali tempo, Oskar Trzepacz uderzył wprost w bramkarza, a chwilę później wprowadzony na boisko Adam Wojciechowski strzelił z ostrego kąta bardzo mocno, ale niestety niedokładnie. W 60. minucie dał o sobie znać najmłodszy na boisku Emil Migas, a tej „zimnej krwi” w tej akcji mogą mu pozazdrościć w ostatnim czasie starsi i bardziej doświadczeni świdniccy piłkarze. Emil po prawej stronie pola karnego ograł defensora Zamku i z bliskiej odległości pokonał golkipera przyjezdnych. W ostatnich 20-25 minutach tempo pojedynku nieco zmalało, biało-zieloni już go tak nie forsowali, ale co nie oznacza, że nie próbowali zaliczyć kolejnych trafień. W 67. minucie w słupek trafił choćby Bartosz Karbowiak, a kilka minut później na 4:0 mógł podwyższyć Jakub Filipczak. Naszemu zawodnikowi brakło jednak zdecydowania po dograniu piłki od Kornela Buscha i do akcji wkroczył obrońca z Kamieńca Ząbkowickiego. Obraz spotkania nieco zmącił doliczony czas gry. Nieco rozluźnieni już gospodarze na zbyt wiele pozwolili Wiktorowi Chamerskiemu, który przechwycił futbolówkę, pociągnął z nią dobre 20 metrów i strzelił honorowego gola dla Zamku Kamieniec Ząbkowicki.

Finalnie zespół IgnerHome Polonii-Stali Świdnica wygrał 3:1 i zaliczył trzecie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach IV ligi dolnośląskiej. Jeśli dodamy do tego meczu Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Wałbrzych Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej to był to już piąty triumf z rzędu. Warto odnotować kolejne minuty naszych młodych zawodników z zespołu I ligi wojewódzkiej juniorów. Mecz w wyjściowej jedenastce rozpoczął 17-letni Emil Migas, który do tego zapisał się na listę strzelców. W biało-zielonej pierwszej drużynie w meczu o punkty zadebiutowali ponadto kolejni 17-latkowie – Kornel Busch i Kacper Oboza.

IgnerHome Polonia-Stal Świdnica – Zamek Kamieniec Ząbkowicki 3:1 (1:0)

Skład: Kot, Sowa, Salamon, Paszkowski, Moskwa (57′ Wojciechowski), Filipczak (86′ Oboza), Białasik (62′ Karbowiak), Kozachenko, Orzechowski, Migas (67′ Busch), Trzepacz.

/MDvR/

Poprzedni artykułNadłamane drzewo w Parku Sikorskiego
Następny artykułDeski kompozytowe — jak wybrać najlepsze na taras?