W tych ławkach nikt nie siadał od lat, nikt też nie wchodził do loży rodziny von Eben. Konserwatorzy odzyskali dla Kościoła Pokoju, unikatowej świątyni z listy dziedzictwa kulturowego UNESCO, kolejne bezcenne miejsca. Dopiero teraz można dostrzec kunszt dawnych mistrzów. Dotacja nie wystarczyła jednak na przywrócenie blasku herbom i ozdobom loży.
Ewangelicka świątynia od lat 90.XX wieku jest w stanie permanentnego remontu. Dziś widać ogromny wysiłek gospodarzy i konserwatorów, którzy krok po kroku ratują kościół i enklawę Placu Pokoju dla kolejnych pokoleń. W 2019 roku zakończyły się prace przy najbardziej reprezentacyjnej loży – loży Hochbergów. Kontrastowała z nią sąsiednia, skromniejsza loża, nazywana lożą rodziny von Ebene ze względu na fundatora, którym w II połowie XVII wieku był pan na zamku Grodno – George Gottfried von Eben und Brunnen. Przez lata miejsce to zmieniało właścicieli, co skrupulatnie odnotowano w księgach parafialnych. Ostatnim był poseł do Landtagu i Reichstagu Hirt. Tabliczka z jego nazwiskiem została przytwierdzona do pulpitu okna.
Loża czekała na swoją kolej, by mogli zająć się nią konserwatorzy. Parafia wystąpiła o dotację w ramach programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale nie otrzymała pełnej, wnioskowanej kwoty. Budżet na ratowanie loży wyniósł 720 tysięcy złotych, co stanowiło 41,15% wnioskowanej kwoty. Za te środki udało się zakonserwować wnętrze i wybrane elementy lica loży rodziny von Eben oraz 2 ławki przed lożą z częściową ich rekonstrukcją. Prace konserwatorskie objęły drewno polichromowane: strop w loży, podłucze, ściany i lica empor, drzwi, balustrada schodów, balaski, podstawa i parapet, a także elementy złocone: gzyms, ramki narożnik, słupki, element dekoracyjny pod parapetem, pilastry, drewno niepolichromowane: podłoga, strop, schody oraz wspomniane dwie ławki usytuowane przed licem loży z częściową ich rekonstrukcją. Ratowania loży podjął się zespół Ryszarda Wójtowicza, który ma w dorobku wiele prac konserwatorskich w świdnickim Kościele Pokoju.
– W pracowni pana Ryszarda Wójtowicza na swoją kolej czeka wyposażenie loży, m.in. herby – mówi Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej. – Przed nami jeszcze bardzo dużo wyzwań. Na ratunek czekają m.in. piętra nad lożami.
/opr. asz/
fot. udostępnione przez gospodarzy Kościoła Pokoju
Przed:
Po: