Jedni podchodzą z największym szacunkiem do każdego detalu, inni bawią się formą i kolorami, ale wszystkich łączy miłość do wszystkiego, co jeździ. Już po raz siódmy miłośnicy motoryzacji spotkali się na terenie miejskiego targowiska w Żarowie, by pochwalić się swoimi pojazdami. Prezentacja motocykli i samochodów to nie wszystko, co przygotowali organizatorzy, a impreza potrwa do 19.00.
– Limit został wyczerpany, mamy zarejestrowanych 80 pojazdów, ale kolejne jeszcze dojeżdżają, więc będzie ich pewnie ponad 100, czyli w tym roku padł rekord frekwencji – mówił ok. 14.00 Bogdan Mucha, szef Żarowskiej Izby Historycznej, która wspólnie z Gminnym Centrum Kultury i Sportu organizuje spotkania miłośników motoryzacji. – Przed rokiem impreza była troszkę nieudana, bo plany pokrzyżowała nam nie najlepsza pogoda. Dzisiaj mamy słońce i mamy prawdziwe święto motoryzacji.
Do Żarowa przyjechały najróżniejsze pojazdy, od zabytkowych po współczesne auta sportowe. – Najstarszy wśród zarejestrowanych pojazdów zabytkowych to Citroen BL 11 rocznik 1947, są Fiaty z lat 60. i 70., dużo jest Fiatów 126 P, ale pojawiła się także piękna Warszawa M20. Jest autobus, Autosan H9, a także pojazdy ciężkie, ŻUK A 15, wersja strażacka. Jest także sporo aut sportowych, m.in. Ford Mustang, cztery sztuki, Dodge Challenger, bodajże pięć takich aut – wylicza Bogdan Mucha.
Targowisko, zamienione w plac wystawowy, błyskawicznie zapełniło się zwiedzającymi. Szczególną uwagę przykuwa Gatbsy Cabriolet, auto przywodzące na myśl szalone lata 20. XX wieku i bogactwo rodem z powieści Scotta Fitzgeralda „Wielki Gatsby”. Pojazd został zaprojektowany i wyprodukowany pół wieku później, a swoją sylwetką i przepychem przywodzi na myśl przedwojenne Bugatti czy Rolls-Royce’y. Auto prezentowane w Żarowie zostało wyprodukowane na początku lat 80. XX wieku i pieczołowicie odnowione przez właścicieli.
Z kolei Anna Kuczaj z Wałbrzycha wraz z mężem z fantazją podeszła do klasycznego małego Fiata. – Rocznik 1988, kupiony za 350 złotych, po półtorarocznej pracy i włożonych kilkunastu tysiącach złotych wygląda właśnie tak – prezentuje auto jak z zestawu dla lalki Barbie dumna właścicielka. Maluch wygląda jak pomalowany lakierem do paznokci. – Taki efekt udało się osiągnąć dosypując do lakieru mnóstwo brokatu – uśmiecha się pani Anna. Całości dopełniają różowe fotele i mnóstwo pluszaków w tym samym kolorze.
Obok samochodów w Żarowie można oglądać motocykle, motorynki, a nawet rowery. Prezentacjom towarzyszą konkursy, m.in. w rzucie oponą, oraz piosenki country w wykonaniu Pawła Srogi i Country Blues Bandu.
Na uczestników motoryzacyjnego spotkania czeka 9 pucharów w różnych kategoriach, które będą nagrodą dla najpiękniejszego klasyka i najpiękniejszej felgi.
/red./
fot. Dariusz Nowaczyński