Przez dwa lata na organizację dorocznego święta nie pozwalała pandemia koronawirusa, gdy wreszcie zdecydowały się wrócić do dawnej tradycji, doszło do napaści na Ukrainę i eksodusu mieszkańców naszego wschodniego sąsiada do Polski. Liga Kobiet Polskich połączyła więc wszystkie wątki podczas spotkania pod hasłem „Uśmiechem zmieniaj świat”.
Świdnickie koło LKP 8 marca zaprosiło panie na spotkania z doradcami z zakresu zdrowia i urody. W holu świdnickiego teatru można było także wykonać proste badania. Stoisko z rękodziełem przygotowali także podopieczni wolontariusze Stowarzyszenia na rzecz Pomocy Osobom z Niepełnosprawnością Intelektualną w Świdnicy. Tym razem dochód postanowili przeznaczyć na potrzeby ukraińskich dzieci.
O Ukrainie mówiła Sylwia Cichoń, która do Świdnicy przyjechała z Odessy, gdzie uczy języka polskiego osoby, które maja polskie korzenie. Pokazała, jak miasto wygląda dzisiaj, podczas wojny. – Mam nadzieje, że moje stowarzyszenie znów będzie działało. Mamy trzy chóry, zespół dziecięcy, zespoły rękodzielnicze, piękną bibliotekę. Pomagając Ukrainie, pomagamy także Polakom. Oni zawsze chcieli przyjechać do Polski, starali się o kartę Polaka. Zwłaszcza ci młodzi chcieli przyjechać do kraju dziadków, ale nie w ten sposób. Pamiętajmy, że teraz są w bardzo trudnej sytuacji – mówiła ze sceny świdnickiego teatru, zapowiadając, że nie rozpakowała walizek i wróci do Odessy.
Ważnym akcentem święta kobiet zawsze są wykłady. Tym razem o zdrowiu zębów mówiła Justyna Niciarz, lekarz stom. ortodonta. Na finał dla wszystkich pań zaśpiewał Andrzej Rybiński, znany z przebojów „Czas relaksu” i „Nie liczę godzin i lat”.
/red./
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński