Radna Zofia Skowrońska-Wiśniewska stanęła w obronie obecnej siedziby Poradni Uzależnień i Współuzależnień od Alkoholu, która od 2012 roku działa w budynku przy ul. Westerplatte 47, specjalnie wybudowanym na ten cel. Prezydent miasta Beata Moskal-Słaniewska przekonuje, że w tym miejscu lepiej sprawdzi się noclegownia dla bezdomnych, którzy ze względu na nadużywanie alkoholu nie mogą korzystać z położonego tuż obok schroniska Towarzystwa św. Brata Alberta. Poradnia ma być przeniesiona do budynku MOPS-u przy ul. Franciszkańskiej.
Interpelację ws. poradni Zofia Skowrońska-Wiśniewska złożyła podczas dzisiejszych obrad Rady Miejskiej, wskazując, że obiekt przy ul. Westerplatte został wybudowany ze środków, gromadzonych przez miasto w ciągu 5 lat ze środków na przeciwdziałanie alkoholizmowi. Inwestycja kosztowała 1,98 mln złotych, a w budynku obok sal do porad indywidualnych i terapii grupowych umieszczono także pomieszczenia dla pracowników socjalnych. Do obu części są dwa oddzielne wejścia. Radna podkreślała, że zarówno usytuowanie poradni, jak i rozplanowanie budynku ma zapewnić komfort osobom, które korzystają z pomocy. To nie tylko uzależnieni, ale także ich bliscy, a alkohol często wiąże się z przemocą. – Nie wyobrażam sobie, że teraz osoby, które są w tak trudnej sytuacji, będą musiały iść do centrum miasta i jeszcze mijać się z innymi klientami MOPS-u na korytarzach – stwierdziła, krytykując także pomysł utworzenia noclegowni.
– Wszystko uzgadniamy z Poradnią w Czarnym Borze (poradnię w Świdnicy prowadzi ZLO Czarny Bór, przyp. red.). Nie widzę żadnych przeszkód, by funkcjonowała przy ul. Franciszkańskiej – odpowiedziała prezydent Beata Moskal-Słaniewska. – Problem, z jakim boryka się Świdnica to tzw. noclegownia dla osób bezdomnych.
Prezydent podkreśliła, że chodzi o miejsce, gdzie tymczasowe schronienie mieliby znaleźć bezdomni bez względu na ich stan, a więc także pod wpływem alkoholu. Regulamin dwóch prowadzonych przez Towarzystwo im. św. Brata Alberta w Świdnicy schronisk jest jednoznaczny i osoby, które są pod wpływem alkoholu, nie mogą w nich przebywać. Jak stwierdziła prezydent, pojawia się problem z tymi, którzy trafiają np. na klatki schodowe. W noclegowni mieliby przebywać krótko, mieć dostęp do prysznica i ciepłego posiłku. – W tym zakresie jesteśmy obligowani przez wojewodę – dodała. W jej opinii miejsce jest dobre, bo oddalone od siedzib ludzkich.
Radna Zofia Skowrońska-Wiśniewska nie zgodziła się z takim stanowiskiem, wskazując, że tuż obok znajduje się schronisko dla bezdomnych. – Bezdomni będą mogli się swobodnie przemieszczać – stwierdziła zaznaczając, że obiekt nie jest przystosowany na potrzeby noclegowni. Radna ma otrzymać szczegółową odpowiedź na piśmie.
/asz/