Andrzej Żumanow z drużyną MKS Polonia Świdnica dwukrotnie zdobył tytuł mistrzów Polski w akrobatyce sportowej w kategorii czwórek męskich, a także reprezentował nasz kraj na mistrzostwach Europy i świata. Niespodziewana choroba wymusiła amputację nogi. Dzięki wsparciu wielu osób i instytucji sportowiec będzie mógł powrócić do aktywnego życia. Dostanie naszpikowaną elektroniką protezę.
Zdjęcie udostępnione przez Wiesława Żurka
– Sportem interesowałem się niemal od zawsze. Mając 5 lat zacząłem trenować akrobatykę sportową w klubie MKS Polonia Świdnica. Zaczynając od klasy juniorów, a kończąc na klasie seniorów jeździłem po całej Polsce, jak i Europie, zdobywając liczne puchary i medale. Wielokrotnie reprezentowałem Polskę w mistrzostwach Europy i świata z bardzo dobrymi wynikami, a później przez 8 lat pracowałem za granicą jako artysta cyrkowy i trener – opisuje swoją aktywność Andrzej Żumanow.
– W końcu musiał przyjść czas na odpoczynek. Przerwa od sportu miała być przeznaczona na regenerację i nabranie sił, tymczasem zaczęły się u mnie pojawiać coraz liczniejsze problemy zdrowotne. W pewnym momencie sytuacja pogorszyła się na tyle, że amputowano mi lewe podudzie, a półtora roku później, z powodu martwicy kikuta dokonano reamputacji na poziomie uda – opowiada. – Przez spory czas nie mogłem się z tym pogodzić. Miałbym zrezygnować z pasji, marzeń i planów na przyszłość? Nie dopuszczałem do siebie takiej wiadomości. Moim życiem zawsze był sport, akrobatyka, kontakt ze sceną i artystami.
W czerwcu tego roku ruszyły zbiórki na siepomaga.pl i na konto Fundacji Moc Pomocy, których celem było pozyskanie środków na zakup nowoczesnej protezy. Na rzecz Andrzeja Żumanowa zostały zorganizowane liczne licytacje na portalu społecznościowym, datki zbierano podczas akcji „Świdnica na rowery”. Roli społecznego koordynatora podjął się Wiesław Żurek, który poinformował o zebraniu wystarczającej kwoty. – Andrzej jest już pod opieką fizjoterapeutki pani Irenki, konsultantki wrocławskiej firmy ORTOPES. To wybitni fachowcy z tej firmy podjęli się wykonania dla Andrzeja tej super nowoczesnej, naszpikowanej elektroniką protezy. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to już w styczniu będzie on mógł z niej korzystać – napisał Wiesław Żurek i podziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc dla sportowca. Szczególnie podkreślił rolę Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świdnicy i dyrektorki tej placówki Beaty Galewskiej, dzięki której na zakup protezy udało się pozyskać 130 tysięcy złotych z programu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych „Aktywny Samorząd”.
/opr. asz./