Ponad 3,5 tysiąca mieszkańców gminy Strzegom nadal pozostaje bez wody zdatnej do picia i ta sytuacja nie zmieni się co najmniej do 4 października. Problemy spowodowali sprawcy włamania do stacji uzdatniania wody.
Przypomnijmy, w nocy z 27 na 28 września doszło do włamania do Stacji Uzdatniania Wody w Żelazowie, która zaopatruje w wodę ponad 3,5 tysiąca mieszkańców gminy Strzegom. – Skradzione zostały m.in. przewody elektryczne. Trwają czynności mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy lub sprawców tego czynu – informowała we wtorek Magdalena Ząbek ze świdnickiej policji.
Jak informują przedstawiciele strzegomskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja, w związku z włamaniem i poczynionymi szkodami zaszła m.in. konieczność zdezynfekowania zbiorników w stacji uzdatniania i pobrania próbek wody do badania laboratoryjnego.
— W czwartek 30 września ze Stacji Uzdatniania Wody w Żelazowie została pobrana próbka wody do badania bakteriologicznego i fizykochemicznego. Czas oznaczenia ogólnej ilości mikroorganizmów wynosi 72 godziny i nie można go skrócić – poinformował burmistrz Strzegomia Zbigniew Suchyta.
– W związku z powyższym, wynik badania otrzymamy dopiero w poniedziałek 4 października br. Do tego czasu woda z sieci wodociągowej nadal nie nadaje się do spożycia – podkreśla Dorota Borkowska, prezes strzegomskiej spółki WIK.
– Dalsze działania dotyczące przywrócenia dostawy wody o odpowiedniej jakości będą zależały od wyniku badania – dodaje burmistrz.
Do czasu otrzymania wyników, woda z sieci w Godzieszówku, Żelazowie, Żółkiewce, Kostrzy, Rogoźnicy, Goczałkowie i Goczałkowie Górnym jest niezdatna do picia. Może być wykorzystywana wyłącznie na cele gospodarcze – mówi Dorota Borkowska, prezes spółki WIK.
/opr. red./