Fantastyczne, sportowe emocje towarzyszyły derbowej potyczce w ramach 4. kolejki grupy trzeciej II ligi siatkarek podczas której na parkiecie oglądaliśmy dwie ekipy, które będą z pewnością odgrywać kluczowe role jeśli chodzi o topowe miejsca na zakończenie rozgrywek. W Wałbrzychu miejscowy Chełmiec Wodociągi podejmował MKS IgnerHome Volley Świdnica, a do wyłonienia zwyciężczyń potrzebne było pięć setów!
Od samego początku było jasne, że spotkanie będzie niesłychanie zacięte, a o końcowym rezultacie mogą decydować detale. Tak też było. W otwierającej partii sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Od prowadzenia rozpoczęły wałbrzyszanki, ale później wyższy bieg wrzuciły przyjezdne, odrabiając straty z nawiązką. W połowie sety siatkarki Chełmca znów były z przodu, odskakując na kilka punktów, lecz odpowiedź podopiecznych Macieja Leńskiego i Wojciecha Ząbka była błyskawiczna. W decydującym fragmencie nasze zawodniczki prowadziły już 23:21, ale nie były w stanie postawić kropki nad „i”. Rywalki odrobiły starty i wygrały ostatecznie premierowego seta 27:25.
Drugą odsłonę od bardzo mocnego uderzenia rozpoczęły siatkarki MKS-u IgnerHome Volley Świdnica. Na tablicy wyników zrobiło się szybko 4:0 i przez dłuższy okres czasu biało-zielone utrzymywały dystans 3-4 punktów zapasu. Gospodynie zaczęły się zbliżać, doszły nas na odległość 1-2 „oczek”, ale w końcówce wydawało się, że wszystko wróciło już do normy. Świdniczanki prowadziły 24:20 i były o krok od pewnego wyrównania w tym spotkaniu. Seria błędów doprowadziła jednak do nerwówki i do stanu 24:23. Wtedy wałbrzyszanki sprawiły nam ogromny prezent, zamykając tym samym drugiego seta. Pogoń na nic się zdała, bowiem w decydującym momencie zawodniczka Chełmca popsuła zagrywkę i skończyło się wynikiem 25:23 dla przyjezdnych.
W kolejnych dwóch odsłonach już tak wielkich emocji nie było, a drużyny dość szybko zbudowały sobie bezpieczną przewagę, dowożąc zwycięstwo do samego końca. W trzecim secie świdniczanki wygrały 25:18, a czwartym rywalki wzięły rewanż, triumfując 25:20 i doprowadzając do tie-break’a.
Decydującą partię znacznie lepiej rozpoczęły nasze przeciwniczki. Mniej więcej w połowie seta prowadziły już różnicą trzech „oczek” i miały piłkę w górze na 7:3. W tym momencie nasza drużyna popisała się fenomenalną obroną, wyprowadzając kontrę i zdobywając bezcenny punkt. To był absolutnie punkt zwrotny tej partii i co za tym idzie całego spotkania. Na regulaminową zmianę stron drużyny udawały się już przy prowadzeniu świdnickich siatkarek (8:7). Podopieczne Macieja Leńskiego i Wojciecha Ząbka rozpoczęły ucieczkę i wygrały ostatecznie decydującego seta 15:11, a cały pojedynek 3:2!
Mimo porażki siatkarki Chełmca Wodociągi Wałbrzych utrzymały pozycję liderek grupy trzeciej II ligi. Na swoim koncie mają 10 punktów i bilans setów 11:4. Drug w tabeli jest zespół Energa MKS II Kalisz (punktów), a na trzeciej lokacie znajdują się trzy ekipy z 8 „oczkami” – KS Volley Light System Chrząstowice, UKS Sokół 43 AZS AWF SMS Katowice i właśnie MKS IgnerHome volley Świdnica. W najbliższą sobotę, 30 października czeka nas kolejne, niełatwe zadanie. W hali widowiskowo-sportowej im. Haliny Aszkiełowicz-Wojno w Świdnicy podejmiemy właśnie drużynę z Chrząstowic.
Chełmiec Wodociągi Wałbrzych MKS IgnerHome Volley Świdnica 2:3 (27:25, 23:25, 18:25, 25:20, 11:15)
Skład: Kołodziejczyk, Pietruszka, Andrukhova, Zębowicz, Węgrzyn, Mielczarek, Kwolek, Gałązka, Rut, Woźniak, Dynowska, Krasoń, Lubońska.
4. kolejka:
Volley Chrząstowice – MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:19, 25:13, 25:22)
SPS Panki – NTSK-AZS Nysa 1:3 (25:16, 19:25, 20:25, 18:25)
Sari Żory – MKS II Kalisz 2:3 (25:22, 21:25, 26:24, 15:25, 12:15)
AZS-AWF Wrocław – Sokół 43 Katowice 2:3 (25:22, 21:25, 25:18, 20:25, 16:18)
/MDvR/