9 sierpnia minął rok od wyborów prezydenckich na Białorusi. Ich zwycięzcą tradycyjnie ogłoszono Aleksandra Łukaszenkę, który rządzi krajem już od 27 lat. Spowodowało to wielomiesięczne protesty zwolenników opozycji. W poniedziałek na świdnickim Rynku odbyła się akcja pisania i wysyłania pocztówek do więźniów politycznych na Białorusi, żeby – jak tłumaczyła organizatorka wydarzenia, Natasha Polkh – „dodać otuchy i wsparcia, pokazać gest solidarności z ludźmi doświadczającymi agresji i represji”.
Przypomnijmy, protesty na Białorusi wybuchły po wyborach prezydenckich, w których ogromne poparcie zdobyła kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouskaja. Oficjalny wynik, który dał miażdżące zwycięstwo Łukaszence, wywołał sprzeciw Białorusinów. Protesty były krwawo tłumione, a opozycjonistów spotkały represje i tortury.
– W ostatnim roku na terenie Białorusi doszło do masowych protestów obywateli tego państwa po sfałszowanych wynikach wyborów prezydenckich i związanych z tym represji wobec protestujących (jest wiele udokumentowanych przypadków drastycznych działań i agresji służb państwa A.Łukaszenki). Świdnica chce okazać gest wsparcia dla więźniów politycznych, którzy do dziś przebywają w wielu ośrodkach karnych w tym państwie. Według danych polskiego MSZ, szacuje się, że obecnie w białoruskich więzieniach z powodów politycznych przebywają 534 osoby – przypominali organizatorzy poniedziałkowej akcji.
/UM Świdnica, opr. mn/