Po licznych interwencjach mieszkańców Pszenna i Świdnicy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę cukrowni, która jest wskazywana jako jedno ze źródeł koszmarnych zapachów. Komisja prace już zakończyła i przygotowuje raport. Wkrótce kolejną kontrolę przeprowadzi Starostwo Powiatowe w Świdnicy.
Bez względu na pogodę i porę dnia nawet do centrum Świdnicy dociera odór, który mieszkańcy przyrównują do smrodu rzygowin. Inspektorzy WIOŚ, jak informowała jeszcze podczas kontroli rzeczniczka prasowa WIOŚ Beata Merenda, wstępnie potwierdzili, że interwencje mają podstawę. Wyniki kontroli i wnioski są w tej chwili opracowywane – poinformował kierownik wałbrzyskiej delegatury WIOŚ Zdzisław Kędziora.
Systematycznie o smrodzie wydostającym się z terenu cukrowni informowany jest wydział ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Świdnicy. – Planujemy podjecie kontroli, ale nie mogliśmy jej przeprowadzić w tym samym czasie co WIOŚ – mówi dyrektor Janusz Marlinga. – Poza oficjalnymi działaniami półtora tygodnia temu byłem w cukrowni. Dyrektor tłumaczył, że doszło do problemów z przepompowaniem ścieków z odstojników do oczyszczalni. Proces ten miał się opóźnić o miesiąc. Być może wzruszenie osadów jest przyczyną odoru. My również będziemy to sprawdzać.
Mimo wszystkich działań kontrolnych sytuacja nie poprawia się. Koszmarny smród towarzyszy mieszkańcom Pszenna i znacznej części Świdnicy także dzisiaj.
/asz/
