Niestety, sezon na podpalanie traw już w pełni – mówi st. kpt. Łukasz Grzelak z PSP w Świdnicy. Dzisiaj strażacy kilka razy wyjeżdżali do pożarów nieużytków. Palił się również teren po dawnych ogrodach działkowych nad potokiem Witoszówka.
Obszar objęty pożarem jest położony obok ścieżki spacerowej, łączącej Park Centralny i zalew Witoszówka. Ogień udało się szybko ugasić, a akcję prowadził jeden zastęp JRG Świdnica.
Wypalanie traw jest zakazane. Za taki czyn kodeks karny przewiduje karę grzywny do 5 tysięcy złotych. Jeżeli pożar traw lub nieużytków skończy się pożarem okolicznych zabudowań, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Wbrew obiegowej opinii wypalanie nie powoduje bujniejszego odrostu traw. Nie poprawia też jakości gleby. Co więcej, w znacznym stopniu obniża wartość plonów. Po przejściu pożaru gleba staje się jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, aby powrócić do stanu sprzed kataklizmu. Pożar jest tragiczny w skutkach dla całego ekosystemu – zniszczona zostaje nie tylko warstwa życiodajnej próchnicy, giną również zwierzęta. Podpalanie traw bywa często przyczyną pożarów lasów i zabudowań gospodarczych, w których życie tracą także ludzie – przypomina Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
/red./
Za zdjęcia dziękujemy czytelnikowi