Kiedy kończył się poprzedni rok, żyliśmy literackim Noblem przyznanym Oldze Tokarczuk, dla Świdnicy i całego regionu autorce bardzo ważnej. I był to czas wyjątkowy, w którym tożsamość lokalna i peryferyjność – podstawowe problemy ludzkiej egzystencji podejmowane przez autorkę – znalazły się w centrum uwagi, w centrum opowieści o świecie.
Na zdjęciach Agnieszka Dobkiewicz, Helena Semenetz, Wojciech Koryciński i Tomasz Hrynacz
W centrum uwagi również za sprawą noblistki znalazła się, choć przez chwilę, sama literatura jako sztuka narracji i interpretacji rzeczywistości. Da się zauważyć, że ta jej funkcja, kiedyś podstawowa, straciła współcześnie na znaczeniu i stała się drugorzędna w życiu społecznym. Przecież kto dziś będzie szukał w literaturze odpowiedzi na pytania dotyczące rozumienia świata i przemian w nim zachodzących? Tokarczuk upomina się o literaturę tak rozumianą, czyli poważnie i z odpowiedzialnością mówiącą o świecie. Nie zgadza się na jej trywializację i zamknięcie w szufladce – rozrywka. Na potwierdzenie słuszności takiego stanowiska nie trzeba było długo czekać. Wiemy dobrze, co wydarzy się „za chwilę” i będzie kształtować nasze postawy, zmieniając codzienne życie ludzi w 2020 roku. Wszystko to, co się zdarzy, dawno zostało opisane w literaturze – tej poważnej i odpowiedzialnej. Nie dziwi zatem, że na forach internetowych na początku 2020 roku pojawiały się cytaty z Dżumy Alberta Camusa i żywo dyskutowano o tej książce, szukając paralel do sytuacji „tu i teraz”. W tej powieści francuskiego egzystencjalisty mamy postawioną diagnozę, co się dzieje z ludźmi w sytuacji granicznej, z jakim typem myślenia i zachowań możemy się zetknąć. Autor kreśli figury poszczególnych bohaterów i akcentuje te postawy, bardzo różne – od skrajnego egoizmu, nieodpowiedzialności, ucieczki w religię, sarkazm, niedowiarstwo po maksymalizm moralny i heroizm. Dlaczego o tym piszę? Bo uważam, że literatura nadaje światu sens i jest ważna w życiu społecznym. Może nam zasygnalizować niebezpieczeństwa cywilizacyjne i pomóc je zażegnać. Literatura poważna i odpowiedzialna nigdy nie zwalnia z myślenia.
Poślizgi
Tak się stało, że w ubiegłorocznym podsumowaniu działań literackich z różnych przyczyn umknęły wydarzenia, do których chciałbym tu na chwilę powrócić. W pierwszej kolejności przywoła książki Heleny Semenetz-Kwiatkowskiej Klucz życia – a to z tej przyczyny, że choć publikacja ukazała się w 2019 roku, to została zgłoszona do plebiscytu, który zakończył się już w kolejnym roku, i ten plebiscyt autorka wygrała – oraz Mirosława Sośnickiego Życie przed przecinkiem.
Bardzo ważną publikację stanowi „wkładka świdnicka”, która ukazała się w ogólnopolskim czasopiśmie „Fraza”, wydawanym w Rzeszowie (choć numer zamknięto w połowie grudnia, to realnie ukazał się dopiero w styczniu – nie udało się niestety zorganizować spotkania autorskiego w Świdnicy ze względu na lockdown). Nasze miasto we „Frazie” reprezentowali: Barbara Elmanowska, Tamara Hebes, Tomasz Hrynacz, Wojciech Koryciński, Antoni Matuszkiewicz, Iwona Matuszkiewicz. Dodatkowo ukazał się artykuł wspomnieniowy o Danucie Saul-Kawce autorstwa Antoniego Matuszkiewicza.
Nakładem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdnicy ukazała się także datowana na 2019 rok antologia Drugie piętro jako pokłosie całorocznych warsztatów literackich prowadzonych przez poetkę Barbarę Elmanowską. W antologii zaprezentowali się: Joanna Baranowska, Paweł Buczma, Martyna Czerniec, Tomasz Droszkowski, Tamara Hebes, Maja Hypki-Grabowska, MarBe, Justyna Nawrocka, Krystyna Popławska, Izabela Prypin, Grzegorz Skoczylas. Czekamy na tegoroczną kontynuację antologii oraz liczymy na przyszłe sukcesy uczestników warsztatów.
Książki i publikacje
Bardzo ważne jest funkcjonowanie różnych instytucji, których działalność wspiera literaturę i literatów, bo pomagają one tworzyć tkankę kulturową. Jednak to, co najważniejsze to efekt finalny – powstanie książki. Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem literackim mijającego roku jest ukazanie się nakładem wydawnictwa Znak Małej Norymbergi Agnieszki Dobkiewicz. Nad tym debiutem literackim znanej świdnickiej dziennikarki należy szczególnie się pochylić. To książka składająca się ze „śledztw dziennikarskich” poświęconych oprawcom i ofiarom obozu Gross-Rosen. Setki przebadanych dokumentów, miesiące mrówczej źródłowej pracy i doskonały efekt. Czyta się tę książkę z niekrytymi emocjami – z przejęciem, bo jest dobrze napisana, ale też z trudem, bo jest traumatyczna. Świetny debiut. Czekamy na kolejne książki autorki.
Na uwagę zasługuje też aktywność najbardziej znanego i kojarzonego ze Świdnicą poety – Tomasz Hrynacza. Choć nie ukazał się w tym sezonie tom wierszy autora, to biorąc pod uwagę publikacje zestawów utworów w literackich czasopismach o zasięgu ogólnopolskim i zapowiedzi na opiniotwórczych portalach, możemy być pewni, że w przyszłym roku ukażą się dwa tomy poetyckie.
Obok działań ogólnopolskich, w których biorą dział świdniccy literaci, warto przywołać te lokalne. Jednym z takich działań jest organizowany przez Aleksandrę Kulak (polonistkę z III LO) konkurs literacki dla młodzieży o zasięgu powiatowym – „Lir…rodzaj różny”. Każdego roku pojawia się antologia nagrodzonych tekstów najmłodszych adeptów pióra (w tym roku to już XXI zeszyt). Laureatami tegorocznej edycji zostali – poezja: Martyna Czerniec, Julia Słobodzian, Maja Kozłowska, Grzegorz Gałczyński, Martyna Komońska-Siejakowska; proza: Julia Kostrzewa, Konstancja Kulak, Julia Partyka, Adrian Będkowski, Antoni Wojtasik, Paulina Witczak; na granicy słowa, dźwięku i rytmu: Emilia Zielonka)
Spotkania autorskie i imprezy
W sposób tradycyjny i online odbywały się spotkania autorskie. Gości zapraszała Miejska Biblioteka Publiczna (w ramach m.in. Biesiady Literackiej i Nocy Bibliotek) czy też Świdnicki Ośrodek Kultury (w ramach Czterech Żywiołów Słowa i Świdnickiej Środy Literackiej).
Pewną nowością było zorganizowanie w styczniu w I LO „Dni Olgi Tokarczuk”. Na to trzydniowe wydarzenie złożyło się spotkanie autorskie z Karolem Maliszewskim (literatem, bliskim znajomym Olgi Tokarczuk, który opowiadał o drodze twórczej Noblistki z perspektywy nieznanych szerokiej publiczności początków, debiutu i późniejszej przyjaźni obojga), a także prelekcje, konkursy i emisja filmu „Pokot”.
Pandemia odcisnęła piętno na organizacji imprez literackich. I tak z jednej strony konsekwencją zaistniałej sytuacji było ograniczenie ilości wydarzeń w ramach imprez, ale ostatecznie można przyjąć, że w tej nowej rzeczywistości instytucje kultury się odnalazły np. Biesiada Literacka (wręczono główną nagrodę w XIII Ogólnopolskim Konkursie na Autorską Książkę Literacką Tomaszowi Ososińskiemu za Dom Andersena, odbyły się dwie wystawy i koncert) czy Cztery Żywioły Słowa (nie udało się co prawda zorganizować spotkania z Michałem Rusinkiem, ale wypracowano nową formułę imprezy – prezentacje krytyczne ulubionych pozycji książkowych. Prezentacji dokonało świdnickie grono polonistów: Aleksandra Kulak, Mariola Mackiewicz, Krzysztof Frączek, Robert Kaśków oraz recytacje dyktand ortograficznych autorstwa Stanisława Lema prezentowanych przez pochodzących ze Świdnicy aktorów: Natalia Sierzputowska, Mateusz Baran, Juliusz Chrząstowski, Oskar Hamerski, Konrad Marszałek, a także pierwszy konkurs na stworzenie wiersza obrazkowego – wpłynęło 96 prac).
Subiektywny ranking wydarzeń:
Jeśli miałbym stworzyć subiektywny ranking trzech najważniejszych świdnickich wydarzeń literackich ubiegłego roku, kształtowałby się on następująco:
1.Odnalezienie się w nowej sytuacji instytucji kultury i wygenerowanie nowych pomysłów działań literackich
2.Debiut Agnieszki Dobkiewicz – Mała Norymberga
3.Sukces w plebiscycie „Najlepsza książka historyczna 2019 roku” w kategorii „Historia niebanalna” za Klucz życia. Dodatkowo za przyjęcie autorki w poczet Związku Literatów Polskich.
Wojciech Koryciński
/pisarz, filolog polski, nauczyciel/