Od 22 października przy świdnickim Urzędzie Stanu Cywilnego działa punkt poboru wymazów do testu na SARS-CoV-2. Liczna obecność osób potencjalnie zakażonych wywołała zaniepokojenie wśród mieszkańców oraz petentów urzędów mieszczących się przy ulicy Armii Krajowej. W ich imieniu o przeniesienie punktu w inne miejsce zaapelował jeden ze miejskich radnych.
Z uwagi na rosnące zapotrzebowanie na badania pod kątem zakażenia koronawirusem, utworzenie w Świdnicy punktu pobierania wymazów było wyczekiwane przez mieszkańców. Wcześniej osoby, którym lekarze zlecali wykonanie testu PCR, musiały dojeżdżać do Wałbrzycha, Dzierżoniowa lub Wrocławia. W punkcie prowadzonym przez Zespół Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu można też było – do czasu ograniczenia takiej możliwości przez placówkę – wykonać badanie komercyjnie, z czego korzystały m.in. osoby planujące wyjazd do państw wymagających przedstawienia aktualnego wyniku testu.
W związku z liczną obecnością osób potencjalnie zakażonych przy ulicy Armii Krajowej, na wniosek mieszkańców interwencję dotyczącą lokalizacji punktu wymazów podjął radny Krzysztof Grudziński. – Zwracam się z interpelacją w sprawie zmiany lokalizacji kontenera do badań covidowych, który zlokalizowano przy Urzędzie Stanu Cywilnego. Do punktu pobrań codziennie ustawiają się długie kolejki, które umiejscawiają się po całym przyległym terenie. Okoliczni mieszkańcy, petenci Urzędu Stanu Cywilnego i Urzędu Miasta są zaniepokojeni tym faktem, nie czują się bezpiecznie w miejscu, w którym znajdują się osoby potencjalnie zarażone covidem – wskazał radny w swoim zapytaniu.
– Proponuję zlokalizowanie punktu pobrań covid na terenie aktualnie nie użytkowanym, przy ul. Fieldorfa-Komorowskiego (teren po hurtowniach spożywczych i warsztatach samochodowych). Na terenie tym byłyby lepsze warunki dla samych klientów badań covidowych. Znajduje się tutaj duży plac gdzie można zlokalizować kontener, ale również zaparkować samochód i odpowiednio rozlokować kolejkę. Jednocześnie jest to teren ogrodzony więc obecność klientów badań covid nie kolidowałaby z innymi. Jeśli nie ta lokalizacja to proszę o zaproponowanie innej nie kolidującej z mieszkańcami naszego miasta – stwierdził Grudziński.
Urząd Miejski w Świdnicy dotychczas nie odniósł się do wniosku złożonego przez radnego.
W odniesieniu do punktu pobierania wymazów działającego przy Urzędzie Stanu Cywilnego, wciąż nie wiadomo, czy uda się poprawić sytuację osób oczekujących – często przez kilka godzin – na badanie. – Jest coraz zimniej, a nie ma się gdzie schronić przed wiatrem czy deszczem. Po wielu osobach widać, że bardzo źle się czują, mają gorączkę. Stanie tyle godzin w takich warunkach to dramat. Czy nie można postawić choćby dużego namiotu, gdzie można by się schronić? A może udostępnić hol USC? – pytała jedna z mieszkanek.
Ze szpitalem w Bolesławcu nie udało się nam skontaktować. Z pytaniem o możliwość udzielenia wsparcia osobom oczekującym do punktu wymazów zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Świdnicy i starosty świdnickiego. – Zgromadzenie osób z podejrzeniem zakażenia w namiocie czy też holu USC nie wydaje się bezpiecznym rozwiązaniem. O zmianie funkcjonowania tego miejsca może zadecydować jego organizator. Miasto zapewniło miejsce, media i toalety, pokrywa także koszty energii elektrycznej, potrzebnej do prowadzenia punktu – mówi Magdalena Dzwonkowska, rzecznik świdnickiego magistratu. – Nie wiem, czy będzie taka możliwość przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Zgromadzenie osób z podejrzeniem zakażenia w namiocie czy jednym pomieszczeniu może mieć zły skutek – stwierdził z kolei starosta Piotr Fedorowicz, który jednak zadeklarował, że zastanowi się nad rozwiązaniem tego problemu.
/mn/