Jesienna aura z niższymi temperaturami wielu skłoniła do rozpoczęcia sezonu grzewczego. Tym samym od kilku dni w różnych zakątkach kraju notowane są przekroczenia norm jakości powietrza. Na powrót smogu skarżą się również mieszkańcy świdnickiego Osiedla Zawiszów. O tym, jak wygląda aktualna sytuacja w Świdnicy można się przekonać sprawdzając dane z zainstalowanych na terenie miasta czujników.
– Smog pojawił się na ulicy Henryka Brodatego. Nie jest to nowość, bo ubiegłej zimy pojawiał się praktycznie na całym Osiedlu . Czasami wieczorami a czasami przez całą noc. Naprawdę ciężko jest spać przy otwartym oknie. Obawiam się, że tej zimy będzie to samo – zasygnalizowała jedna z mieszkanek Zawiszowa. Jak dodała, jej zdaniem winowajcą może być świdnicka ciepłownia. Temu zaprzecza jednak przedstawiciel zakładu, który zapewnia, że źródłem dyskomfortu mieszkanki nie jest MZEC.
– Ciepłownia na Zawiszowie pracuje normalnie, prawidłowo działają systemy odpylające oraz automatyka sterowania pracą kotłów – wskazuje Witold Tomkiewicz, rzecznik MZEC Świdnica. – Nasz system filtracji spalin zapewnia ze sporym zapasem wypełnienie aktualnych norm zawartości pyłów. Biały dym unoszący się z komina to w zdecydowanej większości para wodna, bardziej widoczna przy niskich temperaturach. Nad prawidłowością procesu odpylania czuwa stale nasze laboratorium, a dwukrotnie w ciągu roku badania przeprowadza niezależne, akredytowane i certyfikowane laboratorium. Wyniki takiego audytu przekazywane są do WIOŚ – tłumaczy Tomkiewicz. – Przyjmuje się, że przy bezwietrznej pogodzie opad dwutlenku węgla i niewyfiltrowanych pyłów powinien następować nie bliżej niż dziesięciokrotna wysokość komina – dodaje.
Rzecznik zakładu zachęca przy tym do śledzenia odczytów ze stacji pomiarowej znajdującej się przy ul. Galla Anonima, która pokazuje w czasie rzeczywistym wskaźniki jakości powietrza na osiedlu Zawiszów. W sumie czujników zbierających dane o poziomach pyłów PM10, PM2.5, a także prowadzących pomiary aktualnego ciśnienia i temperatury, jest w samej Świdnicy siedem. Aktualne dane można śledzić na stronie internetowej Airly, na stronie Air-Fox (wpisując w pole wyszukiwania Świdnicę lub wskazując miasto na mapie) oraz w aplikacjach na smartfony.
Działania dotyczące walki ze smogiem regularnie prowadzą świdniccy strażnicy miejscy. – Na podstawie upoważnienia prezydent miasta Świdnicy w oparciu o art. 379 ustawy Prawo ochrony środowiska strażnicy są upoważnieni bez wcześniejszej zapowiedzi do wstępu na teren nieruchomości, obiektu lub ich części, żądania okazania dokumentów i udostępnienia wszelkich danych mających związek z problematyką kontroli. W ramach tych kontroli szczególną uwagę zwracają na rodzaj zgromadzonego do celów grzewczych paliwa. Właściciele posesji są także pouczani o obowiązującym zakazie spalania odpadów w piecach i informowani o szkodliwości tego działania. W minionym roku przeprowadzono 326 kontrole związane z zadymianiem powietrza i termicznego przekształcania odpadów, w wyniku, których potwierdzono 136 emisji pozwalających uruchomić procedurę postępowań sprawdzających. W wyniku podjętych działań nałożono 8 mandatów karnych oraz w 14 przypadkach zastosowano formę pouczenia, skierowano 1 wniosek o ukaranie do sądu. Precyzując podane dane należy uściślić, że kontroli w kotłowniach i lokalach mieszkalnych strażnicy dokonali 93 razy, z czego 8 razy zastosowano postępowanie mandatowe, a 14-krotnie pouczono sprawców czynu zabronionego i skierowano jeden wniosek do sądu. W 117 przypadkach zgłoszenia mieszkańców nie potwierdziły się – wyliczał komendant Marek Fiłonowicz w raporcie podsumowującym pracę strażników w 2019 roku.
/mn/