– Możemy mieć niepokój o przyszłość naszej europejskiej cywilizacji. Prawie we wszystkich krajach należących do tej cywilizacji dozwolona jest aborcja, a także w niektórych również eutanazja. W latach powojennych zabito w majestacie prawa kilka miliardów ludzi niewinnych bezbronnych ludzi, jeszcze przed narodzeniem – mówił świdnicki biskup senior Ignacy Dec podczas wykładu wygłoszonego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu z okazji inauguracji roku akademickiego. Jak dodał, modli się o to, aby Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne obecne przepisy umożliwiające przerwanie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
– Aborcja jest dzisiaj główną przyczyną śmierci na świecie. W 2018 roku zabito w świecie w wyniku aborcji prawie 42 miliony dzieci. Jeżeli przyjmiemy szacunkowo liczbę 50 mln rocznie przez co najmniej ostatnie 40 lat, to wychodzi nam porażająca liczba 2 000 000 000 (dwa miliardy) dzieci zabitych przed ich narodzeniem, 2 miliardy niewinnych, bezbronnych ludzi. Dla porównania – szacunkowo liczba ofiar II wojny światowej wynosi ok. 40 milionów zabitych. Do tych ofiar aborcji dokonywanej w sposób oficjalny, w majestacie prawa, trzeba dodać ofiary aborcji ukrytej, która ma miejsce w procederze zapłodnienia pozaustrojowego „in vitro”. W procederze tym dokonuje się uśmiercanie ludzkich zarodków a także ich zamrażanie. Nikt nie wie, ile ginie owych zarodków w trakcie tego procederu i ile jest aktualnie embrionów zamrożonych, gdyż liczby te nie są publikowane. Należy przypuszczać, że liczba ich jest także porażająca – stwierdził biskup Ignacy Dec w trakcie wykładu wygłoszonego 17 października w toruńskiej uczelni z okazji uroczystej inauguracji roku akademickiego.
– Cywilizacyjny stosunek do życia, najjaskrawiej wyrażał się i wyraża w prawodawstwie państw, należących do naszego kręgu kulturowego. W państwach narodowych ukształtowanych po pierwszej wojnie światowej w Europie, po Traktacie Wersalskim w 1919 r., prawo we wszystkich krajach chroniło ludzkie życie. Pierwszym państwem na świecie, które 18 listopada 1920 roku zalegalizowało zabijanie nienarodzonych dzieci był Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Była to decyzja Lenina. Drugim przywódcą europejskim, który zalegalizował aborcję w swoim kraju był Adolf Hitler. Dążąc do utworzenia „rasy panów”, doprowadził w 1933 roku do legalizacji zabijania niemieckich nienarodzonych dzieci, które mogły posiadać wady wrodzone. Na terenie Polski po raz pierwszy prawnie narzucono pełną dopuszczalność aborcji 9 marca 1943 roku. Rozporządzenie hitlerowskiego okupanta zezwalało kobietom polskim na nieograniczone żadnymi sankcjami zabijanie polskich nienarodzonych dzieci. Równocześnie zaostrzono kary, do kary śmierci włącznie, za zabicie niemieckiego nienarodzonego dziecka – przypominał biskup.
Jak przywoływał w swoim wystąpieniu, w Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku stwierdzono, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. – Wskutek doprecyzowań konstytucyjnych aborcja została dozwolona w trzech przypadkach: w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia matki, w przypadku kiedy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka lub nieuleczalnej choroby, która zagraża jego życiu (tzw. przesłanka eugeniczna) oraz – gdy ciąża jest wynikiem gwałtu. Można powiedzieć, że prawo aborcyjne w Polsce nie zmieniło się od 1993 r. – za wyjątkiem kilku miesięcy na przełomie 1996 i 1997 r. – czyli trwa do tej pory tzw. aborcyjny kompromis. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku ze względu na „przesłankę eugeniczną” zabijano rocznie ok. 20-30 dzieci nienarodzonych, a obecnie ponad tysiąc. Mamy mocną nadzieję i modlimy się o to, by Trybunał Konstytucyjny, 22 października br., uznał przesłankę eugeniczną za niezgodną z naszą Konstytucją – zaznaczył bp Ignacy Dec.
W najbliższy czwartek Trybunał Konstytucyjny ma rozpatrzyć wniosek złożony przez grupę posłów PiS, Konfederacji i PSL-Kukiz’15, który dotyczy uznania przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży za niezgodne z Konstytucją. – W ocenie Wnioskodawcy zakwestionowany przepis umożliwia selekcję i pozbawianie życia ze względu na domniemane defekty ludzi, co w konsekwencji prowadzi do negacji wartości życia ludzkiego i zaprzecza godności człowieka. Wnioskodawca wskazuje, że praktyki eugeniczne mające na celu przeprowadzanie genetycznej selekcji przed urodzeniem są sprzeczne z godnością człowieka, zasadą niedyskryminacji z powodu dziedzictwa genetycznego, prawem do życia oraz stanowią zagrożenie dla innych praw jednostki. Zdaniem Wnioskodawcy legalizacja zabiegu przerywania ciąży ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu nie znajduje dostatecznego usprawiedliwienia w sposobie rozstrzygnięcia konfliktu między obowiązkiem ochrony życia dziecka poczętego a wolnością kobiety i ochroną jej komfortu psychicznego – przywołano w komunikacie Trybunału.
– Kwestionowany przepis, zdaniem Wnioskodawcy, nie wpływa na ochronę kobiety ciężarnej, a stymuluje praktyki eugeniczne, ze względu na nieracjonalność w ustaleniu terminu dopuszczalności przerwania ciąży, tj. w przypadku wystąpienia prawdopodobieństwa upośledzenia bądź choroby dziecka poczętego przerwanie ciąży jest dopuszczalne aż do chwili osiągnięcia przez nie zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, natomiast w sytuacji poczęcia dziecka w wyniku czynu zabronionego – do 12 tygodnia ciąży. Wnioskodawca podkreśla, że ochrona przed negatywnymi stanami emocjonalnymi, jakich mogłaby doświadczyć matka w pierwszej sytuacji, uznana została za wartość wyższą niż ochrona przed negatywnymi stanami emocjonalnymi doświadczanymi przez matkę w drugim przypadku. Zakwestionowany przepis (…) ustawy o planowaniu rodziny w ocenie Wnioskodawcy, dopuszcza stosowanie różnicowania wartości życia ludzkiego, uchyla ochronę prawną płodu, a także w połączeniu z innymi przepisami ustawy o planowaniu rodziny tworzy system nacisku na przerwanie podejrzanej o defekt ciąży oraz wspierania i finansowania ze środków publicznych czynności nakierowanych na unicestwienie płodu – dodano.
Trybunał Konstytucyjny rozpozna sprawę 22 października 2020 roku o godz. 11.00 w pełnym składzie.
/mn/