Strona główna Sport Piłka nożna Wygrali z Wartą i wrócili do Świdnicy z tarczą!

Wygrali z Wartą i wrócili do Świdnicy z tarczą! [FOTO]

0

Po porażce na inaugurację sezonu z Ruchem Chorzów (2:4), piłkarze Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica jechali do Gorzowa Wielkopolskiego po pełną pulę punktów i swój cel osiągnęli. Biało-zieloni ograli na wyjeździe innego beniaminka makroregionalnej III ligi – miejscową Wartę 3:1, przełamując klątwę obiektu przy ulicy Olimpijskiej!

Jeszcze za czasów III ligi dolnośląsko-lubuskiej, świdniczanie trzykrotnie mierzyli się na tym stadionie ze Stilonem Gorzów Wielkopolski. Zawsze ponosiliśmy dotkliwą porażkę, przegrywając 2:6, 0:3 i 0:2. Tym razem przyszło nam się mierzyć z Wartą i przyszedł czas na nowe rozdanie. Biało-zieloni planowali zapunktować, a najlepiej sięgnąć po pełną pulę. Ta sztuka im się udała, choć do końca spotkania musieliśmy walczyć o korzystny rezultat…

 

Spotkanie zaczęło się od ataków gości. Podopieczni Rafała Markowskiego przejęli inicjatywę i szybko zdołali otworzyć wynik rywalizacji. W 10. minucie Łukasz Sztylka znakomicie dograł na prawe skrzydło do wbiegającego Patryka Paszkowskiego, który fantastycznie minął obrońcę Warty i pokonał bramkarza miejscowych. Świdniczanie nie zamierzali spocząć na laurach i konstruowali kolejne akcje ofensywne. W 17. minucie delikatne uderzenie głową Grzegorza Borowego wybronił golkiper Warty, a chwilę później w ostatniej chwili powstrzymał Marcosa Pauli Baumgartena. W 24. minucie mieliśmy trochę szczęścia. Na potężne uderzenie zdecydował się Paweł Krauz, a futbolówka z dużą siłą obiła jedynie słupek świdnickiej bramki. W 30. minucie powinno być 2:0. Znakomitą kontrę biało-zielonych próbował wykończyć Baumgarten. Marcos efektownie zwiódł jednego z obrońców i powinien decydować się na strzał, lecz wdał się w drybling z kolejnym defensorem i cała akcja „spaliła na panewce”.120 sekund później znów groźniej zrobiło się w szesnastce Dabro-Bau Polonii-Stali. Dobrze w naszym polu karnym odnalazł się doświadczony, 39-letni Paweł Posmyk, ale z jego uderzeniem poradził sobie Bartłomiej Kot. W 36. minucie nasz golkiper był już bezradny. Dość przypadkowo ręką we własnym polu karnym zagrał Bartosz Paszkowski i sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Posmyk, choć Bartek Kot wyczuł intencje byłego gracza m.in. Warty Poznań, Wisły Płock, Zagłębia Sosnowiec, czy Pogoni Szczecin. Do końca pierwszej odsłony atakowali goście, ale nie udało nam się zmienić rezultatu spotkania. 

 

Po przerwie w szeregi obu zespołów wkradło się sporo chaosu i niedokładności. Zarówno świdniczanie, jak i gorzowianie pragnęli sięgnąć w tej konfrontacji po komplet punktów. Brakowało przede wszystkim dokładności i „zimnej krwi” pod bramką rywali. Wydawało się, że kluczowy moment mógł nadejść w 72. minucie. Jeden z zawodników Warty zagrał ręką we własnym polu karnym, a sędzia po raz drugi w tym starciu pokazał na jedenasty metr. Tym razem jednak przed szansą stawali biało-zieloni. Jakub Kosiorek zdołał odbić piłkę po strzale Roberta Myrty i dalej było 1:1. Takie sytuacje często w futbolu lubią się zemścić, lecz nie tym razem… Biało-zieloni walczyli o zwycięskie trafienie i to się udało. Nasza przewaga w końcówce rosła z minuty na minutę, a rywale zamykani byli na swojej połowie, jak w hokejowym zamku. W 85. minucie Marcos Pauli Baumgarten dograł do Sebastiana Jaroszyńskiego, a ten zdecydował się na mocny strzał z linii 16. metra, nie dając bramkarzowi gospodarzy żadnych szans na skuteczną interwencję! W samej końcówce postawiliśmy jeszcze kropkę nad „i”. Przytomnie w polu karnym znalazł się Robert Myrta, który wyłuskał piłkę obrońcom Warty i trafił na 3:1, rehabilitując się tym samym za niewykorzystaną jedenastkę. Piłkarze Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica sięgnęli ostatecznie zasłużenie po pełną pulę punktów i w dobrych nastrojach podejdą do kolejnej ligowej potyczki. W środę, 12 sierpnia poprzeczka pójdzie bardzo wysoko. Do Świdnicy zawita MKS Kluczbork, który w swoim dorobku ma komplet „oczek”, a ostatni sezon zakończył na znakomitej czwartej pozycji. 

 

Warta Gorzów Wielkopolski – Dabro-Bau Polonia-Stal Świdnica 1:3 (1:1)

Skład: B. Kot, B. Paszkowski, Orzech, Sowa, P. Paszkowski (80′ Kozachenko), Sztylka (66′ Jaroszyński), Borowy, Szuba (80′ Szczygieł), Baumgarten, Chajewski (46′ Myrta), Krakowski (66′ Stachurski)

/MDvR/

Poprzedni artykułPożar piwnicy w Rynku
Następny artykułKsięgarnia internetowa czy stacjonarnie? Orły Księgarstwa, czyli gdzie najlepiej robić zakupy?