Strona główna 0_Slider Lekarz radzi: Kot na wakacjach

Lekarz radzi: Kot na wakacjach

0

Koty to gatunek niezwykle wrażliwy na zmiany otoczenia. Z tego powodu wielu opiekunów przed wyjazdem na urlop staje przed dylematem: czy zabierać kota ze sobą, oddać znajomym czy też pozostawić w domu a może w hotelu dla zwierząt?

Fot. pixabay

Koty to rutyniarze. Przyzwyczają się do otoczenia, rytmu dnia opiekuna, diety, zapachów. Każda zmiana, może ( ale nie musi) rodzić stres, którego objawy niejednokrotnie mają charakter somatyczny. Znając swojego kota można mniej więcej przewidzieć reakcję na wyjazd i odpowiednio pupila i siebie do tego przygotować.

Jakie są wady i zalety poszczególnych wariantów?

Pozostawienie kota w domu podczas wyjazdu i zorganizowanie opieki „dochodzącej” wydaje się być najbezpieczniejszym wyjściem, szczególnie dla tych najbardziej stresowych osobników. Kot zostaje bowiem w swoim codziennym otoczeniu, zna teren, widok za oknem i hałasy dochodzące zza ścian. Osoba, która dokarmia kota, jeśli jest mu znana to sytuacja jest prawie idealna. Jeśli jest to dla kota ktoś nowy, należy wcześniej poprosić tą osobę aby przyszła do domu wcześniej, aby kot mój ją poznać. Warto też przekazać wszelkie informacje na temat upodobań kota, np. nie lubi się dotykać, lubi pić wodę z kranu, ten fotel jest jego. Bardzo ważne są instrukcje na temat żywienia zwierzęcia. Podczas wyjazdu kot powinien dostawać do jedzenia dokładnie to samo co zawsze, mieć ten sam żwirek. W domu można pozostawić dyfuzor z feromonami kocimi.

Jeśli kot przyjmuje leki na stałe, osoba dochodząca powinna tyć poinstruowana o jakich porach i w jaki sposób ma je podawać kotu. Kot, który jest przewlekle leczony powinien być pozostawiony z dokumentacją medyczną, która może okazać się niezbędna w trakcie awaryjnej wizyty u lekarza weterynarii.

Kot oddany w ręce i do domu znajomych lub rodziny zmienia otoczenie, ale z drugiej strony zna te osoby. Wszystko to zależy od relacji, jaką nasz pupil ma z naszymi znajomymi, czy mają oni inne zwierzęta, czy kot bywał z nami w tym domu wcześniej. Czy będą mieć dla niego w związku z tym więcej czasu, czy w zasadzie sprowadzi się kontakt tylko do karmienia i wymiany żwirku. W takim scenariuszu wiele zależy od relacji opiekun tymczasowy – kot.

Zabranie kota na wakacje ze sobą niesie stres związany z radykalną zmianą otoczenia oraz podróżą. Koty, które nie tolerują jazdy samochodem mogą kiepsko to znieść. Jeśli jednak nie mamy innej możliwości na czas podróży możemy podać zwierzęciu leki relaksujące lub uspokajające w zależności od stopnia stresu. W nowym otoczeniu również nie zaszkodzą wszelkiego rodzaju relaksanty. Jeśli przebywając na wakacjach będziemy chcieli w różne miejsca zabierać ze sobą kota na smyczy, warto go wcześniej z tym oswoić. Dobrze jest wyprowadzać go na krótkie spacery w jego najbliższe otoczenie i ubierać w szelki również w domu, aby oswoił się z samą czynności zakładania smyczy.

Na wyjazd najlepiej zabrać możliwie najwięcej kocich rzeczy, szczególnie tych, z którymi pupil jest szczególnie związany: legowisko, kuweta, miski, zabawki, ulubiona poduszka czy koc itp.

Ostatnią opcją jest pobyt w hotelu

Wybierając hotel dla kota, warto poszukać takiego, w którym przebywa tylko ten gatunek. Obecność psów, szczególnie jeśli kot nie jest przyzwyczajony do ich obecności, może być dla niego bardzo stresująca. Warto zapoznać się z warunkami hotelowymi, zanim trafi tam nasz podopieczny oraz dopytać o zasady, czy zwierzęta, które tam trafiają mają być obowiązkowo odrobaczane i zaszczepione i zbadane przez lekarza weterynarii. Do hotelu warto również zawieźć kocią kuwetę, żwirek, diety i miski.

Wakacje dla kociego opiekuna to niejednokrotnie stres obu stron. Obserwując naszego pupila w wielu sytuacjach jesteśmy w stanie dobrać odpowiednią dla niego opcje. Aby uniknąć przykrych konsekwencji, jakimi może być np. znaczenie moczem, niszczenie otoczenia, próby ucieczki itp., warto wspomagać zwierzaka preparatami, które pozwolą mu ten okres łagodniej przejść. I co najważniejsze, wszelkie przygotowania należy rozpocząć odpowiednio wcześniej, aby kot mógł się z nimi oswoić.

Lek. wet. Karolina Białas

Karolina Białas, lekarz weterynarii, ukończyła Wydział Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Szlify w zawodzie zdobywała w katowickiej, krakowskiej i warszawskich klinika weterynaryjnych, od 6 lat prowadzi prywatną praktykę w Świdnicy, zajmuje się leczeniem zwierząt towarzyszących.

Poprzedni artykułPróba generalna na duży plus. Pewny triumf biało-zielonych nad ligowym rywalem!
Następny artykułUkradzione lampy, zanieczyszczony przystanek, fetor na działce. Interwencje Straży Miejskiej