Do zachowania zasad bezpieczeństwa w związku z panującą pandemią wzywał zarówno arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski, jak i biskup świdnicki Marek Mendyk. Wierni tłumnie uczestniczyli w dzisiejszej uroczystości Bożego Ciała. Nie wszyscy pamiętali o maseczkach, podczas procesji nie udawało się zachować zalecanego 2-metrowego dystansu.
Wierni Kościoła katolickiego dzisiaj szczególnie wspominają Ostatnią Wieczerzę oraz przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. Boże Ciało ma charakter dziękczynny. W Polsce obchodzi się ją w czwartek po Uroczystości Trójcy Świętej, jest to święto ruchome, wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy. Mszom świętym towarzyszą zwykle bardzo liczne procesje. „Wyrażając radość ze zniesienia limitu wiernych mogących uczestniczyć w zgromadzeniach religijnych–zwłaszcza w niedzielnej Eucharystii –pragnę jednocześnie przypomnieć o dalszej konieczności stosowania prewencyjnych zasad bezpieczeństwa w duszpasterstwie, według zaleceń biskupa miejsca.” – zalecał w liście do wiernych arcybiskup Stanisław Gądecki. Zalecenia dotyczyły utrzymania 2-metrowego dystansu lub zasłaniania ust i nosa.
– Czas, który przeżywaliśmy przez ostatnie tygodnie pokazuje, że ta wiara została wystawiona na poważną próbę. Dzisiaj, gdy wychodzimy w procesji Bożego Ciała musimy się policzyć, mamy się zobaczyć, mamy przeżyć ponowna radość spotkania z obecnym i żywym Chrystusem pomiędzy sobą. Jesteśmy silni wtedy, kiedy stanowimy jedność – mówił w homilii podczas mszy św. w katedrze biskup Marek Mendyk. Wierni tłumnie stawili się na uroczystości. W kościele starali się zachować dystans, podczas samej procesji był z tym problem.
Biskup świdnicki w kazaniu przypomniał o znaczeniu Eucharystii. – Tego dnia mamy sobie uświadomić, ze Eucharystia to pokarm dla słabych, a nie uczta dla elit – podkreślał, dodając – Jest jeszcze inny wymiar tej uroczystości, którą dzisiaj przeżywamy. To także ekspiacja za grzechy świętokradztwa. To także ekspiacja za niewiarę w realną obecność Chrystusa w konsekrowanych postaciach. (…) Już dość dawno papież Urban IV, ustanawiając święto ku czci ciała i krwi Chrystusa, jako powód podaje także zadośćuczynienie za znieważanie Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, za błędy heretyków i uczczenia pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu. Wiek, który przeżywamy, rzeczywistość, która nas dotyka, przynosi ekspansję różnych bluźnierczych ideologicznych poglądów. (…) i przy aplauzie wielkich tego świata jesteśmy świadkami, jak depcze się świętość. Jesteśmy świadkami, jak bluźnierstwo staje się formą artystycznej wolności, swoistym sposobem na lans. Kontekst smutnych wydarzeń, profanacje stale dokonują się w Polsce, wytycza ludziom wierzącym kolejne ważne zadania. Jakie? Dzisiaj wychodzimy na ulice do czterech ołtarzy. Niech ta nasza procesja, pielgrzymka, wędrówka, będzie także jasną deklaracją ludzi wierzących. Deklaracją, że nie pozwalamy na szarganie Najświętszego Sakramentu, najświętszego Boga (…) – mówił biskup.
Wierni Kościoła katolickiego przeszli w procesjach we wszystkich świnickich parafiach. Główna procesja podążała z katedry do kościoła pw. św. Józefa na ul. Kotlarskiej.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński
Procesja na Osiedlu Młodych
Procesja z katedry do kościoła pw. św. Józefa