Potwierdziły się obawy mieszkańców, którzy sygnalizowali, że podczas trwającego remontu linii kolejowej łączącej Świdnicę z Sobótką i Wrocławiem zamknięte zostało przejście pieszo-rowerowe przez tory przy ulicy Kopernika. Teraz już wiadomo, że przejście – bez jakiejkolwiek zapowiedzi lub wskazania alternatywy – zniknie. Świdnicki magistrat sytuacji nie komentuje i prosi, by pytania w tej sprawie kierować do PKP PLK.
Na utrudnienia w poruszaniu się ścieżką pieszo-rowerową, poprowadzoną od ulicy Towarowej w kierunku ulicy Kopernika i skrzyżowania z ulicami Okrężną i Przemysłową, świdniczanie zaczęli się skarżyć nieco ponad tydzień temu. Sygnalizowany przez nich problem dotyczył przejścia przez tory znajdującego się przy wiadukcie kolejowym nad ulicą Kopernika. Przejście zostało zagrodzone – istniejące barierki zostały zaspawane, a całość zataśmowano.
Z trasy tej korzystali nie tylko miłośnicy jednośladów, ale też pracownicy firm mieszczących się przy ulicy Towarowej oraz położonych nieco dalej zakładów przy ulicy Westerplatte i Strzelińskiej. – Do pracy mam 500 metrów przez wiadukt, a teraz muszę chodzić przez Westerplatte, co wydłuża moją trasę do 3 km. Pod wiaduktem nie ma chodnika i jest bardzo niebezpiecznie tamtędy przechodzić – wskazywał jeden z mieszkańców. Faktycznie, przedostanie się pod wiaduktem przez ruchliwą i wąską w tym miejscu ulicę Kopernika może być dla pieszych niebezpieczne. Wiele osób zaczęło się więc decydować na omijanie zataśmowanego przejścia i przechodzenie przez tory „na dziko”, co z racji trwających na tym odcinku prac również nie należy do najbezpieczniejszych rozwiązań. W tej sytuacji nie jest jasne, dlaczego nie zostało utworzone alternatywne przejście dla pieszych i rowerzystów.
Z uwagi na zaspawanie barier znajdujących się przy zamkniętym przejściu, padło też pytanie o przyszłość samego przejścia przez tory. Głosu w tej sprawie nie zabrał świdnicki magistrat, po szczegóły odsyłając do przedstawicieli kolejowej spółki. – Jest to inwestycja prowadzona przez PKP PLK, proszę pytania skierować do ich służb prasowych – wskazała Magdalena Dzwonkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Odpowiedź kolejarzy nie pozostawiła jednak złudzeń – przejście będzie musiało zniknąć, a istniejąca ścieżka pieszo-rowerowa zostanie przecięta na pół.
– Na linii Wrocław – Świdnica Przedmieście planowane jest zwiększenie liczby kursowania pociągów. Składy będą jeździć szybciej niż dotychczas. Rewitalizowana linia jest przystosowywana do prędkości (80 km/h). Warunki bezpieczeństwa, według przeprowadzonego audytu, wykluczają utrzymanie przejścia. Dotychczas warunkiem korzystania był znikomy ruchu pociągowy, prowadzony z niewielką prędkością (20 km/h) – tłumaczy Bohdan Ząbek ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
/mn/