Rozstrzygnięto konkurs na badania dotyczące COVID-19. Największe dofinansowanie dostał prof. Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej, który ze swoim zespołem chce przeszukać bazę dostępnych leków, by wskazać te, które hamują działanie koronawirusa – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Pochodzący ze Świdnicy prof. Marcin Drąg jest pracownikiem naukowym Politechniki Wrocławskiej. W 2019 roku został laureatem Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej – nazywanej „Polskim Noblem” – w obszarze nauk chemicznych i o materiałach. 45-letni uczony ze swoim zespołem pracuje nad zaawansowanymi technologicznie rozwiązaniami, które pozwolą na opracowanie metod ograniczających rozprzestrzenienie się koronawirusa.
Na początku epidemii prof. Drąg wraz z zespołem rozpracował enzym, którego działanie może być kluczowe dla walki z SARS-CoV-2 – proteazę o nazwie SARS-CoV-2-Mpro. – Zahamowanie działania tego enzymu natychmiast powoduje, że ten wirus ginie. Gdyby opracować lek, który inhibitowałby działanie tego enzymu [hamowałby jego aktywność], to praktycznie zabijamy koronawirusa. To wiadomo z poprzedniej epidemii koronawirusa – SARS – tłumaczył w połowie marca naukowiec.
Pod koniec marca prof. Drąg przystąpił do zorganizowanego przez Narodowe Centrum Nauki konkursu. – Miał on na celu wyłonienie projektów, które przyczynią się do zrozumienia mechanizmu działania koronawirusa SARS-CoV-2, a także udoskonalenia testów diagnostycznych, poszukiwania nowych leków i łagodzenia społecznych skutków pandemii. Konkurs był przeprowadzony w ekspresowej formule przy zachowaniu najwyższych standardów oceny. Na złożenie wniosków naukowcy mieli jedynie dwa tygodnie, zaś ocena została wykonana zaledwie w miesiąc. Pomimo tak krótkiego terminu naboru, konkurs cieszył się dużą popularnością, w związku z czym zdecydowano się na zwiększenie budżetu, który pierwotnie wynosił 10 mln zł. Badacze złożyli 262 wnioski na łączną kwotę ponad 140 mln zł, z czego do oceny merytorycznej skierowano 259. Finansowanie na łączną kwotę ponad 12 mln zł przyznano 19 projektom – tłumaczą przedstawiciele NCN. Środki w wysokości 1 mln 590 tys. złotych przyznano też na realizację projektu naukowca z Politechniki Wrocławskiej.
– Za pieniądze z dofinansowania kupimy bibliotekę kilku tysięcy leków zaakceptowanych przez amerykańską Agencję Żywności i Leków oraz inne agencje. Leki te dopuszczone są już do użytku. My skupimy się teraz na czterech proteazach ludzkich i jednej wirusowej – bo druga została już dosyć dokładnie przebadana, i sprawdzimy, czy któryś z tych leków oddziałuje na te proteazy i czy nie można go zastosować w leczeniu koronawirusa – wyjaśnia prof. Marcin Drąg w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Jak dodaje, znalezienie takiego leku pozwoli na wykorzystane go w przyszłości podczas walki z kolejnym koronawirusem typu SARS, w przeciwieństwie do szczepionki, która musi być tworzona indywidualnie dla każdego koronawirusa. – Mam nadzieję, że kwestią kilku miesięcy jest zidentyfikowanie leków, które można wykorzystać – podsumowuje profesor.
/Gazeta Wyborcza, opr. mn/