Zgodnie z poleceniem wojewody dolnośląskiego od czwartku świdnicka straż miejska podlega komendantowi policji. Wspólne patrole policyjno-strażnicze zajmą się sprawdzaniem, czy przestrzegane są nowe obostrzenia wprowadzone przez rząd w związku z epidemią koronawirusa. W dalszym ciągu strażnicy będą podejmować interwencje w przypadku rażących wykroczeń, jednak pozostałe działania zostały ograniczone.
31 marca 2020 roku, w oparciu o przepisy ustawy o zapobieganiu, przeciwdziałaniu i zwalczaniu COVID-19, wojewoda Jarosław Obremski wydał wójtom, burmistrzom i prezydentom miast z terenu Dolnego Śląska polecenie, by zlecili podległym strażom miejskim i gminnym ścisłą współpracę z policją.
Co taka decyzja oznacza dla świdnickich strażników? – Bezpośrednio do policji musimy przekazywać informację w sprawie dyslokacji naszych patroli i wykonywanych przez nas zadań. Oprócz tego prowadzone będą wspólne patrole. W zależności od potrzeb będą do nas kierowane dyspozycje – tłumaczy Krzysztof Grzegorczyk ze Straży Miejskiej w Świdnicy. Obecnie trwa dopracowywanie szczegółów dotyczących współdziałania obu służb. Mają być one gotowe w najbliższym czasie. – Najbliższy weekend będzie swoistym sprawdzianem dla naszych wspólnych działań mających na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się epidemii – zaznacza.
Jak dodaje, w ostatnich tygodniach spadła liczba zgłoszeń kierowanych do straży. – Większość naszych działań jest nakierowanych na kontrolowanie przestrzegania ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, a także na informowanie i przypominanie mieszkańcom o obowiązujących przepisach – na zasadzie upomnienia. Podejmowaliśmy także działania wobec osób uzależnionych od alkoholu, które jeszcze nie zmieniły swoich nawyków – potwierdza Grzegorczyk.
Zgodnie z poleceniem wydanym przez wojewodę, pozostałe zadania straży miejskich i gminnych mają być realizowane wyłącznie w zakresie pilnowania wykonywania przez mieszkańców nakazów, zakazów i obowiązków wynikających z przepisów epidemiologicznych. Świdniccy strażnicy zapewniają jednak, że będą stanowczo reagować w przypadkach rażących wykroczeń, powodujących ewidentne zagrożenie dla zdrowia i życia, utrudniających działania straży pożarnej, policji i wojska, lub dowóz osób chorych. – W pierwszej kolejności staramy się realizować takie właśnie działania. Przyjmujemy zgłoszenia dotyczące m.in. wykroczeń parkingowych, jednak informujemy mieszkańców, że realizacja takiego zgłoszenia może potrwać. Nie odpuszczamy takich zgłoszeń, jednak w pierwszej kolejności musimy zająć się zleconymi nam działaniami – wyjaśnia Grzegorczyk.
/mn/