Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świdnicy nie podaje, z jakiej miejscowości pochodzą osoby zakażone koronawirusem. Podobne ograniczenia stosuje większość stacji sanitarnych w całej Polsce.
Dotychczas w powiecie świdnickim testy potwierdziły obecność SARS-CoV-2 u dwóch mieszkańców powiatu świdnickiego. Informacja, skąd pochodzi pierwsza zakażona, pojawiła się w „Gazecie Świebodzic”. Sytuacje skomentował na stronie urzędu burmistrz miasta Paweł Ozga: Szanowni Mieszkańcy Świebodzic, dotarła do nas wszystkich smutna wiadomość o tym, że Mieszkanka naszego miasta została zarażona koronawirusem SARS-CoV-2. Ta sytuacja niepokoi nas wszystkich, bo chcielibyśmy, by epidemia do nas nie dotarła. Stało się jednak inaczej. Dotkniętej chorobą kobiecie i osobom, które miały z nią kontakt, życzymy dużo zdrowia i spokoju. Jeśli będziecie potrzebowali wsparcia, kontaktujcie się ze mną na messengerze lub poprzez urząd. Jestem do Państwa dyspozycji. Apelujemy do wszystkich mieszkańców o nieuleganie panice. Osobom chorym i objętym kwarantanną potrzebny jest teraz przede wszystkim spokój i wsparcie. Wspólnie wiele możemy. Proszę Was o zachowanie zasad zalecanych przez służby sanitarne – zostańcie w domu, gdy wychodzicie, zachowujcie bezpieczne odległości (na poczcie, w sklepie, na stacji benzynowej), unikajcie zgromadzeń, przebywania z dziećmi na placu zabaw, myjcie ręce!!!
Do informacji o samym podejrzeniu zakażenia oficjalnie odnosił się także burmistrz Żarowa, Leszek Michalak. Na stronie miasta upubliczniono także wiadomość o wyniku badania, który był ujemny.
Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świdnicy stoi na stanowisku, że informacji dotyczących miejscowości, z której pochodzą zakażeni sanepid nie będzie podawał.
Tymczasem pojawia się coraz więcej głosów, że takie informacje powinny być jawne, bowiem i tak pocztą pantoflową pomiędzy mieszkańcami rozchodzą się wiadomości, kto jest zakażony. Tych informacji nie można w oficjalny sposób zweryfikować. Tak dzieje się w sprawie drugiego potwierdzonego przypadku zakażania koronawirusem w powiecie świdnickim, o którym informowała wczoraj Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Pojawiły się spekulacje, których nie można zweryfikować w wiarygodnych źródłach.
-Chciałabym wiedzieć, żeby móc podjąć decyzję o środkach zabezpieczających – mówi wójt gminy Świdnica Teresa Mazurek. – To jednak nie mnie decydować, czy takie informacje będą upubliczniane czy nie.
W tej sprawie redakcja Swidnica24.pl wystosowała pytania do rzecznika prasowego Głównego Inspektora Sanitarnego:
Proszę o wyjaśnienie, dlaczego nie są podawane informacje, z jakich miejscowości pochodzą osoby, u których potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2? Czy jest oficjalne zarządzenie Głównego Inspektora Sanitarnego lub ministra zdrowia, zakazujące podawania takiej informacji przez Powiatowych Inspektorów Sanitarnych?
W powiatach takich jak świdnicki informacja o tym, kto jest zakażony i tak błyskawicznie pojawia się w przestrzeni publicznej i jest przekazywana z ust do ust, często zniekształcona. Ludzie wpadają w panikę. Brak rzetelnej informacji utrudnia także dotarcie do osób, które mogły mieć kontakt z zakażonym i wobec których powinna być podjęta kwarantanna.
/asz/