Po raz kolejny w Świdnicy został rozlany kwas masłowy. Przykra woń może się utrzymywać przez długi czas.
Zdjęcie udostępnione przez pokrzywdzonego
Dzisiaj o 8.00 policjanci zostali powiadomieni przez mieszkańca Świdnicy, że do samochodu, zaparkowanego na osiedlu Zawiszów ktoś przez wybite okno wrzucił pojemnik z cuchnącą substancją. Kierowca przyprowadził pojazd przed komendę powiatową policji. Na miejsce zostali wezwani strażacy. – Ustaliliśmy, że jest to kwas masłowy. Substancja nie jest toksyczna, ale charakteryzuje się bardzo silną, nieprzyjemną wonią. Właściciel pojazdu został poinformowany, co może zrobić w tej sytuacji – mówi Paweł Szydłowski z komendy powiatowej państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy. Niestety, zrobić można niewiele, nawet użycie silnych środków czyszczących nie usuwa przykrego zapachu.
Pokrzywdzony mieszkaniec Świdnicy jest pewny, że kwas został wylany na zlecenie osoby, która próbuje się zemścić na nim oraz jego partnerce. Do podobnego zdarzenia doszło także 28 listopada 2019 roku, wówczas kwas masłowy zostały wylany przed hotelem, należącym do pokrzywdzonego. Mężczyzna otrzymywał również pogróżki. Obie sprawy zostały zgłoszone na policję.
Kwas masłowy został rozlany także 20 grudnia 2019 roku na korytarzu kamienicy przy ul. Grodzkiej. To zdarzenie ma ma nic wspólnego z dzisiejszym. Sprawcy nie ustalono.
/red./
