Strona główna 0_Slider Fotoradaru na łączniku nie będzie. W zamian staną liczniki pomiaru prędkości?

Fotoradaru na łączniku nie będzie. W zamian staną liczniki pomiaru prędkości?

10

Pomimo negatywnej decyzji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego dotyczącej możliwości ustawienia fotoradaru na „łączniku autostradowym”, powiatowi samorządowcy wciąż walczą o poprawę bezpieczeństwa tej trasie. Najnowszym pomysłem jest ustawienie „edukacyjnych” fotoradarów, które miałyby przestrzegać kierowców jadących z nadmierną prędkością.

Śmiertelny wypadek na „łączniku” – 25 listopada 2019 roku oraz fotoradar edukacyjny w miejscowości Graniczna

Od chwili otwarcia „łącznika” w 2011 roku, na – alternatywnej względem ruchliwej drogi krajowej nr 35 – trasie dojazdowej do Wrocławia doszło już do kilkudziesięciu wypadków i ogromnej liczby kolizji. Większość zdarzeń spowodowana była nieustąpieniem pierwszeństwa przez kierowców wyjeżdżających z dróg podporządkowanych. W 2019 roku doszło tam do trzech wypadków śmiertelnych.

Od kilku lat powracają pomysły na poprawę bezpieczeństwa na tej trasie. Dotychczas apelowano o budowę rond na najniebezpieczniejszych skrzyżowaniach, zamontowanie w newralgicznych punktach sygnalizacji świetlnej oraz fotoradarów. O ustawienie radaru w rejonie skrzyżowania Piotrowice Świdnickie – Żarów występował ostatnio radny powiatowy Andrzej Zadziorski. Główny Inspektorat Transportu Drogowego stwierdził jednak, że „zgłoszona lokalizacja na drodze powiatowej nr 3396D nie została ujęta jako miejsce charakteryzujące się najwyższym stopniem zagrożenia w ruchu lądowym”. Decyzja była więc odmowna.

Fotoradar edukacyjny w miejscowości Graniczna (fot. SDPŚ)

Z tego powodu radny Zadziorski zgłosił inną propozycję. W złożonej na ręce starosty świdnickiego interpelacji zwrócił się o zamontowanie przed skrzyżowaniami liczników pomiaru prędkości. Chodzi o tzw. fotoradar edukacyjny, czyli miernik prędkości, który nie skutkuje żadnymi konsekwencjami z tytułu przekroczenia lub niedostosowania się do obowiązującego ograniczenia prędkości. Informuje on jedynie, że przez danego kierującego została przekroczona prędkość. Ich ustawienia samorządowcy nie muszą uzgadniać z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego. – Jest to propozycja do rozważenia. Fotoradary [montowane przez GITD – red.] to jest sprawa nie do przeskoczenia. Robiliśmy już jedno podejście i jest to istna „kwadratura koła”. Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma swoje priorytety i stawia radary tam, gdzie uzna to za stosowne – mówi starosta Piotr Fedorowicz. Jak dodaje, na razie na realizację tego pomysłu nie ma pieniędzy w budżecie powiatu, jednak może się to zmienić, jeżeli uda się zaoszczędzić część środków podczas planowanych na ten rok przetargów drogowych.

Na ustawienie „edukacyjnych fotoradarów” w zeszłym roku zdecydowała się gmina Strzegom, montując dwa urządzenia na terenie Strzegomia, a ostatnio występując do Służby Drogowej Powiatu Świdnickiego z propozycją ustawienia kolejnego miernika w okolicy Olszan. Powiatowi drogowcy podobne urządzenie zamontowali już wcześniej w rejonie miejscowości Graniczna. – Tych edukacyjnych fotoradarów jest na razie niewiele, dlatego kierowcy jadący tranzytem na pewno zwracają na nie uwagę, reagują i starają się dostosować do obowiązującej prędkości. Mieszkańcy z kolei, jeżeli się już przyzwyczają i przekonają się, że urządzenia niczym nie skutkują, wracają do swoich starych nawyków jazdy, przez co skuteczność takich fotoradarów niestety jest już mniejsza – wskazuje Marek Olesiński, dyrektor Służby Drogowej Powiatu Świdnickiego. Koszt jednego fotoradaru edukacyjnego to około 20 tys. złotych.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułStrzegomscy policjanci z nowym radiowozem
Następny artykułSiatkarze z SP 4 zagrają dalej [FOTO]