51% zapotrzebowania na energię elektryczną oraz ciepło ogrzewające wydzieloną komorę fermentacji ma dostarczać agregat kogeneracyjny zainstalowany na terenie oczyszczalni ścieków na Zawiszowie. Inwestycja warta 1 mln 205 tys. złotych ma się zwrócić w ciągu kilku lat.
– W procesach oczyszczania ścieków powstaje znaczna ilość biogazu. Szkoda by było, żeby ten czynnik energetyczny się marnował, stąd też zdecydowaliśmy się w ubiegłym roku na budowę czegoś, co nazywa się kogeneratorem. Jest to urządzenie, które w jednym procesie przetwarza nam biogaz na energię elektryczną i energię cieplną – mówi Jacek Sochacki, prezes Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
– ŚPWiK jest bodajże jednym z większych odbiorców energii elektrycznej w naszym mieście. Nasze średniodobowe zapotrzebowanie na energię elektryczną wynosi około 15MWh. Sama oczyszczalnia ścieków pobiera blisko połowę tej energii. Jest to około 8MWh. Koszt miesięczny tej energii to ponad 80 tys. złotych. Biorąc pod uwagę, że możemy wykorzystywać biogaz do wytwarzania energii elektrycznej, postanowiliśmy zainstalować agregat prądotwórczy – kogenerator o mocy 125kW. Mamy już jeden o mocy 60kW, który zaopatruje nas w energię na poziomie 17% zapotrzebowania samej oczyszczalni. W momencie uruchomienia drugiego urządzenia, będziemy własnym prądem zasilać oczyszczalnię w przeszło 50% – dodaje Sochacki.
Jak wylicza szef świdnickiej spółki wodociągowej, będzie to oznaczać oszczędność rzędu 28 tys. złotych w skali miesiąca, czyli około 330 tys. złotych rocznie. – Biorąc pod uwagę, że przedsięwzięcie kosztowało nas 980 tys. złotych netto, można powiedzieć, że na przestrzeni nieco ponad 3 lat urządzenie nam się zwróci i zacznie na siebie zarabiać – podkreśla Sochacki. Zaznacza przy tym, że agregat wytwarza nie tylko prąd, ale również około 280kW energii cieplnej, którą ŚPWiK wykorzystuje do ogrzewania wydzielonej komory fermentacji.
Michał Nadolski
[email protected]