Po ośmiu latach od śmierci niezwykle barwnej i obdarzonej niespotykana skalą głosu divy Sąd Okręgowy w Świdnicy utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji i uznał opiekunkę artystki winną zarzutu znęcania się. Elżbieta B. została za ten czyn skazana na 1,5 roku więzienia.
4 lata temu Elżbieta B. została również w Świdnicy prawomocnie skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności za nieudzielenie Violetcie Villas pomocy. Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku. Elżbieta B. mieszkała z piosenkarką 30 lat.
Prokuratura uznała, że opiekunka wykorzystała fakt, iż Villas była do niej bardzo przywiązana. Kobieta miała izolować piosenkarkę od otoczenia, zwłaszcza rodziny – straszyła ją służbami specjalnymi i mediami. Według prokuratury Elżbieta B. odpowiada też za uzależnienie Villas od alkoholu. Wiadomo też, że opiekunka bezprawnie zamykała wokalistkę w pokoju i zostawiała ją w nieogrzewanym pomieszczeniu. Sąd Rejonowy w Kłodzku od zarzutów Elżbietę B. uniewinnił, 17 kwietnia 2015 roku świdnicki Sąd Okręgowy nakazał ich ponowne rozpatrzenie.
Elżbieta B. była oskarżona także o o to, że nie udzieliła Villas pomocy po tym, jak artystka złamała nogę i zachorowała na zapalenie płuc. Za ten czyn została skazana na 10 miesięcy więzienia i wyrok się uprawomocnił.
Wskutek apelacji prokuratora sprawa wróciła do sądu w Kłodzku, który ostatecznie w czerwcu tego roku skazał kobietę także za znęcanie się, od czego pierwotnie została uniewinniona, na 1,5 roku więzienia.
Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Świdnicy rozpatrywana była apelacja stron. Elżbieta B. nie stawiła się na sali rozpraw. Nie było też jej syna zmarłej piosenkarki – Krzysztofa, który jest w sprawie oskarżycielem posiłkowym. Obie strony reprezentowały kancelarie prawne. Tym razem rozprawa została utajniona. – Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji – mówi sędzia Marzena Rusin – Gielniewska, rzeczniczka SO w Świdnicy.
Violetta Villlas zmarła w wyniku komplikacji po wypadku, którego doznała w domu. Spadła ze schodów, złamała żebra i nogę. Mimo że Elżbieta B. była wówczas w domu, artystce nie została udzielona pomoc medyczna. Zmarła 5 grudnia. W dniu śmierci Elżbieta B. o śmierci swojej pracodawczyni powiadomiła dopiero godzinę po zgonie.
Agnieszka Szymkiewicz