Kolejny Sokół musiał uznać wyższość piłkarzy Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica. Biało-zieloni wygrali kolejny mecz na szczycie, pokonując na wyjeździe groźnych szczególnie na swoim terenie zawodników z Marcinkowic. Po tym zwycięstwie awansowaliśmy na drugą pozycję w tabeli grypy wschodniej IV ligi dolnośląskiej, mając tyle samo punktów co pierwszy Piast Nowa Ruda.
Świdniczanie rozegrali fantastyczne zawody i był to z pewnością nasz najlepszy mecz w sezonie 2019/2020. Przez pełen dystans 90 minut walczyliśmy ambitnie o każdy centymetr boiska i w pełni zasłużenie sięgnęliśmy po pełną pulę punktów. Każda formacja zagrała bardzo pewnie i skutecznie, a na pochwałę zasłużyli wszyscy zawodnicy. Każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do jakże ważnego wyjazdowego zwycięstwa z dotychczasowym sąsiadem z ligowej tabeli.
Na boisku czwarty Sokół Marcinkowice podejmował bowiem trzeci Dabro-Bau Polonię-Stal Świdnica. Można było spodziewać się dobrego widowiska i tak też było. Spotkanie rozegrane zostało w niezwykle szybkim tempie, a postawa obu drużyn zasługuje na słowa uznania. Wielka szkoda, że tak dobry pojedynek rozegrany został przy pustych trybunach… Od samego początku świdniczanie zaatakowali bardzo mocno. Już w 7. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Robert Myrta, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy. Dobijać piłkę próbował jeszcze Wojciech Szuba, który został jdnak zablokowany. Futbolówka ponownie trafiła pod nogi Myrty i tym razem zrobiło się już 1:0! Goście nie rezygnowali z ataków i wciąż byli groźniejsi. Rywale odpowiadali wrzutkami w nasze pole karne, lecz defensywa świdniczan spisywała się bez zarzutu. W 45. minucie mogliśmy zapewnić sobie dwubramkowe prowadzenie do przerwy. Świetnie z okolicy 16. metra uderzył Sebastian Białasik, ale jeszcze lepiej w tej sytuacji spisał się bramkarz Sokoła.
Co nie udało się przed przerwą, wyszło tuż po wznowieniu gry. Jakub Białas zagrał długą piłkę do Roberta Myrty, a nasz zawodnik minął bramkarza i trafił do pustej bramki. Delikatnie uderzoną piłkę próbować jeszcze gonić obrońca, ale nie udało mu się osiągnąć celu. W 51. minucie mieliśmy szansę na trzeciego gola Robert Myrta odegrał w polu karnym do Sebastiana Białasika, a strzał naszego pomocnika odbił golkiper przeciwników. 10 minut później w niezłej sytuacji znalazł się Wojciech Szuba, lecz nieczysto trafił w piłkę i ta padła łupem bramkarza gospodarzy. Miejscowi próbowali się odgryzać, ale poza wrzutkami w okolice naszej szesnastki nie byli w stanie na poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Bartłomieja Kota. Do końcowego gwizdka arbitra wynik nie uległ już zmienia, piłkarze Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica zwyciężyli na bardzo trudnym terenie 2:0. Podopieczni Rafała Markowskiego z 18 punktami plasują się na drugiej pozycji w tabeli, mając tyle samo „oczek” co pierwszy Piast Nowa Ruda (lepszy bilans goli).
Sokół Marcinkowice – Dabro-Bau Polonia-Stal Świdnica 0:2 (0:1)
Skład: B. Kot, Kozachenko, Białas, Orzech, Paszkowski (86′ Ł. Kot), Sowa, Szuba, Białasik (74′ Emeka), Chajewski (80′ Orzechowski), Baumgarten (89′ Florian), Myrta (90′ Krakowski).
/MDvR/