Udało się poskładać w całość skomplikowaną układankę związaną z pierwszym w historii Świdnicy zamówieniem na dostawę autobusów o napędzie elektrycznym. W poniedziałek otwarto oferty w ogłoszonych przez świdnickie MPK przetargach.
– Było to już trzecie postępowanie, tym razem skonstruowane na nieco innych zasadach niż poprzednie: po analizie zgłaszanych w postępowaniu przetargowym pytań, wniosków z ogłoszonych po nieudanym pierwszym przetargu negocjacji, zarząd MPK zdecydował się rozdzielić pierwotny przetarg na dostawę autobusów wraz z ładowarkami na dwa specjalistyczne: na dostawę autobusów i dostawę ładowarek. Plan przyniósł efekt w postaci trzech ofert na budowę trafostacji, dwóch na dostawę ładowarek i dwóch na dostawę autobusów – mówi Witold Tomkiewicz, rzecznik MPK.
– Do każdego z przetargów stanęli oferenci i złożyli oferty, które w ciągu najbliższego tygodnia będą poddawane analizie. Na razie wiemy jedno – na pewno uda się w drodze tego postępowania wyłonić wykonawcę trafostacji oraz dostawcę autobusów i infrastruktury, gdyż wśród ofert, które napłynęły są mieszczące się w budżecie inwestycji – tłumaczy Tomasz Kurzawa, prezes MPK Świdnica.
Do walki o dostarczenie pierwszych w Świdnicy autobusów elektrycznych stanęli: podpoznański Solaris, który zaproponował swoje pojazdy za 5 mln 289 tys. złotych brutto z terminem dostawy do 28 maja 2020 roku, a także szwedzkie Volvo oferujące dostawę autobusów za 5 mln 606 tys. złotych brutto do 23 kwietnia 2020 roku. Świdnicki przewoźnik planuje przeznaczyć na ten cel 5 mln 781 tys. złotych brutto.
/MPK Świdnica, opr. mn/