Od 5 do 11 kwietnia świdnicka Straż Miejska interweniowała 192 razy. Spośród wielu przeprowadzonych działań, strażnicy wybrali ich zdaniem najbardziej warte uwagi lub nietypowe, które opisali w cotygodniowym podsumowaniu.
Oto wybrane interwencje straży miejskiej:
5 kwietnia 2019 roku o godz. 19.45 do dyżurnego wpłynęło zgłoszenie, dotyczące agresywnego mężczyzny, który biegając po skrzyżowaniu na Placu Grunwaldzkim wymachiwał rękoma w kierunku przechodniów jak i przejeżdżających pojazdów. W końcu wyładował swoją agresję uszkadzając jeden z samochodów. Przybyły na miejsce patrol straży miejskiej szybko obezwładnił szaleńca. Za czyn swój mężczyzna będzie odpowiadał przed Sądem Rejonowym w Świdnicy, dodatkowo poniesie koszty naprawy uszkodzonego pojazdu.
9 kwietnia 2019 roku o godz. 18.09 dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące potrąconego przez samochód kota na ulicy Kraszowickiej. Natychmiast wezwano na miejsce zdarzenia pracowników schroniska dla zwierząt. Ranny kot trafił do weterynarza. Mamy nadzieję, że po okresie rekonwalescencji wróci on do swych właścicieli.
9 kwietnia 2019 roku o godz. 18.45 patrol straży miejskiej otrzymał zgłoszenie od kierowcy TAXI, dotyczące niekompletnie ubranego mężczyzny, który wchodząc czasami na jezdnię szedł ulicą Zamenhofa w kierunku Słotwiny. Patrol natychmiast udał się we wskazanym kierunku, gdzie zlokalizował wskazana osobę. Mężczyzna oświadczył, że wraca na piechotę ze szpitala we Wrocławiu do Świebodzic gdzie zamieszkuje. Szybko ustalono, że osoba ta opuściła samowolnie szpital we Wrocławiu i nie dotarła do miejsca zamieszkania. W związku z powyższym mężczyzna ten był już poszukiwany przez policję. O zdarzeniu powiadomiono żonę uciekiniera, która osobiście odebrała męża i razem, bezpiecznie udali się do domu.
11 kwietnia 2019 roku o godz. 10.40 dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące parkowania pojazdu na „kopercie inwalidzkiej” bez karty parkingowej na ulicy Marii Skłodowskiej Curie. Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. W przypadku takim, kierowca pojazdu może liczyć się z mandatem w kwocie 500 złotych oraz 5 punktami karnymi. Dodatkowo pojazd bez stosownego zezwolenia usuwa się na parking płatny na koszt jego właściciela. Tym razem jednak do tego nie doszło. Strażnicy ustalili właściciela samochodu i udali się do niego. Okazało się, że osoba ta posiada kartę parkingową, jednak nie umieściła jej w widocznym miejscu. Interwencja skończyła się pouczeniem. Oczywiście mandatu by nie było, jednak pojazd mógł zniknąć z parkingu, zatem apelujemy do wszystkich posiadaczy kart parkingowych, aby pamiętali o umieszczaniu ich w widocznym miejscu, jeżeli korzystają z „kopert inwalidzkich”.
11 kwietnia 2019 roku o godz. 11.30 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny na wózku inwalidzkim przebywającym przy markecie na ulicy Strzegomskiej. Patrol ustalił na miejscu, iż mężczyzna ma amputowane obie nogi, pochodzi z Głogowa i został skierowany do schroniska św. Brata Alberta do Świdnicy, gdzie ma już opłacony pobyt. Niestety w schronisku nie spodobało mu się i postanowił je opuścić. Zdecydowanie nie wyrażał zgody na przewiezienie do schroniska. Nie pomogła też perswazja pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ostatecznie stwierdził, że jest wolnym człowiekiem i może przebywać tam gdzie mu się podoba. W dniu następnym podjęto kolejną próbę udzielenia pomocy mężczyźnie. Tym razem na miejsce przybyły dwie pracownice MOPS, patrol straży miejskiej oraz patrol policji. Stan mężczyzny zdecydowanie się pogorszył. Tym razem jednak udało się go nakłonić aby zgodził się na przewiezienie do schroniska, gdzie został umyty, przebrany i nakarmiony.
/SM Świdnica, opr. mn/