Policjanci ustalili, kto może odpowiadać za spowodowanie pożaru nieużytków na terenie przylegającym do Żłobka Miejskiego nr 2 w Świdnicy. – O ten czyn są podejrzewane dwie uczennice – mówi Magdalena Ząbek z KPP.
2 kwietnia przed godziną 17.00 zapaliły się trawy i zarośla między ulicami Jana Długosza, Kazimierza Wielkiego i Władysława Andersa. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej. – Istniało zagrożenie dla znajdujących się w pobliżu budynków żłobka oraz szkoły podstawowej – mówi Jacek Kurczyński z PSP w Świdnicy.
Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska potępiła podpalaczy i wyznaczyła nagrodę 1000 złotych za ich wskazanie. Podejrzewane osoby policjanci wytypowali dzięki własnym działaniom. – Ze względu na to, że chodzi o osoby nieletnie, materiały zostały przekazane do sądu rodzinnego – podaje Magdalena Ząbek. Dziewczynki mają po 14 lat.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal Swidnica24.pl, zarzewiem pożaru stało się ognisko.
–Do sądu rejonowego w Świdnicy wpłynęło zawiadomienie rozważenia wszczęcia z urzędu postępowania – mówi sędzia Marzena Rusin Gielniewska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy. – Zawiadomienie opiera się na zeznaniach świadków, są dołączone zdjęcia rozmów, prowadzonych drogą elektroniczną. W zawiadomieniu jest informacja, że nastolatki nie przyznały się do winy i w te zapewnienia wierzą matki dziewcząt. Sąd jeszcze nie zajął się sprawą.
Jeżeli podejrzenia okażą się prawdziwe, sąd rodzinny może zastosować różnorakie, przewidziane ustawą środki wychowawcze, w tym upomnienie, zobowiązanie do określonego zachowania, ustanowienie nadzoru rodziców bądź kuratora.
/asz/